A tych każdego dnia jest kilka. Busy w miesiącach szkolnych wyruszają w teren wcześnie rano. Najpierw zabierają niepełnosprawnych uczniów z ich domów i wiozą ich na zajęcia. Tę samą drogę, ale w przeciwną stronę, pokonują też po południu. - Na dziś mamy 59 uczniów, którzy są zgłoszeni przez Wydział Edukacji do przewozu – wyjaśnia Elżbieta Binder, prezes KLA. - Ale wrzesień jest takim miesiącem, gdzie klaruje się Informacja, ile dzieci będziemy przewozić.
Miejsca starczy dla każdego. KLA mają w swoim taborze cztery busy dedykowane kursom specjalnym. Dwa z tych aut dopiero co zjechały z taśmy produkcyjnej. Nowe MAN-y przyjechały do Kalisza w ostatnim dniu sierpnia. Pracę zaczęły dzień później - wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
Pojazdy są ekonomiczne, ekologiczne, ale co najważniejsze mają sporo udogodnień, dzięki którym niepełnosprawni pasażerowie podróżują wygodnie i bezpiecznie. - Wszystkie fotele są wyposażone w trzypunktowe pasy, mamy możliwość regulacji tych foteli jeśli chodzi o odstępy oraz na odstęp na szerokość, czyli osoby z niepełnosprawnością mają dużo miejsca – tłumaczy Sławomir Kurmholz, Man&Truck Polska. - I najważniejsza rzecz to możliwość przewożenia wózków inwalidzkich, która jest ułatwiona ze względu na to, że mamy rampę zamontowaną z tyłu.
W normalnych warunkach busem może być przewożonych dwóch pasażerów na wózkach. Jednak możliwość demontażu siedzeń sprawia, że pojazdami może podróżować więcej niepełnosprawnych osób, które nie są w stanie poruszać się o własnych siłach. - Jest przede wszystkim zapewnione maksymalne bezpieczeństwo – zapewnia Elżbieta Binder. - Pojazdy są bardzo uniwersalne, są specyficzne, ponieważ musimy mieć możliwość przewożenia wózków inwalidzkich. Nawet do tego stopnia, że w przypadku, gdyby trzeba było przewieźć 5-6 wózków, jesteśmy w stanie bardzo szybko wypiąć siedzenia, tak że one są bardzo elastyczne jeśli chodzi o kwestie techniczne.
Jeden taki pojazd kosztuje 225 tysięcy złotych. Stare, które zostały zamienione na nowe MAN-y zostały w KLA. Na wszelki wypadek.
AW, zdjęcia autor, Juliusz Kowalczyk
Napisz komentarz
Komentarze