Chorych – patrząc na statystyki z września tego roku i ubiegłego - jest mniej. Zdecydowanie. I dotyczy to danych z całego kraju, ale też Wielkopolski.
WRZESIEŃ 2020/2019
POLSKA WIELKOPOLSKA
TYDZIEŃ
I 2 539/29 553 4 504/4 700
II 52 500/54 216 9 956/8 723
III 54 502/87 589 8 574/14 419
IV 59 235/115 689 111 75/19 526
RAZEM 168 776/287 047 11 175/47 368
Z powodu powikłań schorzeń grypopodobnych hospitalizacji w minionych czterech tygodniach wymagało 92 chorych. W Wielkopolsce 7 osób, w tym 2 z Kalisza. W naszym mieście lekarze do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej zgłosili 739 przypadków dolegliwości, które mogłyby być grypą. - Więcej w samym mieście, bo 419. Pozostałe przypadki, czyli 320 dotyczyły powiatu kaliskiego – podsumowuje Marek Stodolny, dyrektor PSSE w Kaliszu – Oczywiście nigdy nie wiadomo, czy jest to grypa, dlatego nazywamy te przypadki grypopodobnymi, ponieważ objawy jakie im towarzyszą to gorączka, ból mięśni i katar. Żeby stwierdzić, czy to faktycznie grypa trzeba wykonać test, ale te są zlecane w ciężkich przypadkach.
Raporty od lekarzy rodzinnych Sanepid dostaje raz w tygodniu. Oprócz tego, że wiadomo, ile osób zgłosiło się do przychodni po poradę związaną z chorobą, w arkuszu zamieszczany jest też wiek pacjentów, u których jest podejrzenie schorzeń grypopodobnych.
KALISZ POWIAT
WIEK
0-4 94 49
5-14 119 56
15-64 179 208
65 plus 27 7
Higiena przede wszystkim
Przypadków grypopodobnych we wrześniu tego roku jest mniej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, ale widać, że liczba osób, u których występują dolegliwości wskazujące na to schorzenie przybywa. Dlatego trzeba postawić na profilaktykę. Przede wszystkim trzeba dbać o higienę, ponieważ grypa często nazywana jest chorobą brudnych rąk. Dlatego myjemy je zawsze kiedy wracamy z pracy, szkoły, sklepu czy spaceru. Kiedy dotykaliśmy przedmiotów i powierzchni, które mogły mieć kontakt z dłońmi innych osób lub kiedy przywitaliśmy się uściskiem ze spotkaną osobą. Warto też pamiętać o częstym wietrzeniu pomieszczeń, w których przebywamy, szczególnie jeśli w jednej przestrzeni jest kilka osób okno powinno być otwierane regularnie, np. co godzinę na kilka minut, tak by wirusy nie kumulowały się w jednym miejscu. Warto też zadbać o odpowiednią dietę. I unikać sytuacji ryzykownych – przede wszystkich skupisk ludzi, a kiedy zaczynamy czuć w kościach, że coś nas bierze – bolą nas mięśnie i mamy podwyższoną temperaturę - najlepiej zostać w domu i zwyczajnie się wyleżeć. Jest to jedyne lekarstwo na grypę, której jak zalecają specjaliści zapobiega szczepienie.
Zainteresowanie większe, szczepionek brak
Z tego w ostatnich latach korzystaliśmy sporadycznie. Jedynie około 4% na 4 miliony chorujących każdego roku decydowało się na szczepienie. Pojawienie się koronawirusa, który w objawach, ale też w leczeniu lekkich przypadków jest dość podobny do grypy sprawiło zwiększenie zainteresowania szczepieniami w obawie przed kumulacją obu wirusów. Jednak teraz szczepionek brakuje – apteki dostają zaledwie po kilka sztuk, które rozchodzą się w okamgnieniu.
Tymczasem szczepionkę powinniśmy przyjąć właśnie teraz. Bariera, jaką wytwarza najsilniej działa przez trzy miesiące od jej podania.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze