wtorek, 1 października 2024 09:23
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

"Szyty na miarę". Ratownicy – wolontariusze dostali specjalistyczny pojazd do akcji poszukiwawczych

Żeby ratować sami muszą być bezpieczni. I muszą mieć gdzie odpocząć, by sami nie potrzebowali pomocy z wycieńczenia. Dlatego specjalnie dla ratowników Stowarzyszenia Szukamy i Ratujemy jedna z wielkopolskich firm zbudowała przyczepę, w której będą mogli nabrać sił w trakcie długotrwałych i trudnych akcji.
"Szyty na miarę". Ratownicy – wolontariusze dostali specjalistyczny pojazd do akcji poszukiwawczych

Pomysł zbudowania takiej przyczepy pojawił się w lutym, w czasie jednej z akcji poszukiwawczej. Warunki pogodowe były trudne i po kilku godzinach przeczesywania terenu wolontariusze, strażacy oraz policjanci wracali zmarznięci i przemoknięci.  - Wtedy rozpoczęliśmy poszukiwania firmy, która pomoże nam zrealizować nasze marzenie. Marzenie, dzięki któremu uczestnicy akcji będą posiadać zaplecze, w którym napiją się ciepłej herbaty, zjedzą ciepły posiłek, a użyty sprzęt – latarki i radiotelefony - będą mogły zostać naładowane - mówią przedstawiciele Stowarzyszenia.

Na apel ratowników - wolontariuszy współpracujących z zawodowymi służbami odpowiedziała firma Jegger, której właściciel, projektanci i pracownicy zrobili wszystko, by zestaw sprawdził się w najtrudniejszych warunkach. Wzmocniona konstrukcja i specjalne opony, zbiornik na wodę, zbiorniki na paliwo, maszty oświetleniowe, akumulator o dużej pojemności, podświetlenie każdej półki, dodatkowe osłony przed wiatrem, opadami deszczu/śniegu – to inicjatywa, która wyszła ze strony firmy. - Na początku były rysunki tworzone podczas rozmów, szkice, potrzeby. Później poszliśmy krok dalej i pojawił się projekt, który zaczął już przypominać finalny pojazd. W trakcie wielu rozmów i spotkań opracowaliśmy końcowy efekt  - mówi Łukasz Kasperkowiak, właściciel firmy Jegger. 

W przyczepie znajdują się dwa agregaty prądotwórcze – do zasilania sztabu oraz zaplecza ratowników. Posiada specjalnie przygotowane miejsce, w którym sprzęt do ratownictwa wodnego po akcji może wyschnąć. Na wyposażeniu znajduje się sprzęt specjalistyczny – m. in. termowizja, noktowizor czy lampy do oświetlenia miejsca zdarzenia. Nie zabrakło części medycznej – torby ratowniczej, deski ortopedycznej, a także ubrań chroniących przed osobą zakażoną koronawirusem. Zapleczem dla ratowników jest namiot, stoły, a także wojskowe racje żywnościowe i zapas wody do picia.

To pierwszy w Polsce profesjonalny projekt tego typu, stworzony specjalnie dla Stowarzyszenia Szukamy i Ratujemy oraz dostosowany do specyfiki działań poszukiwawczo-ratowniczych. Konstrukcja obejmuje zestaw, który pomoże jeszcze sprawniej i efektywniej nieść pomoc osobom zaginionym. - Gdy ponad pół roku temu zgłosiliśmy się do firmy Jegger zakładaliśmy, że wyjdziemy z małą, płaską przyczepką. To był wtedy szczyt naszych marzeń. Nie spodziewaliśmy się takiego zaangażowania i poświęcenia ze strony firmy. Właściciel i pracownicy okazali nam niezwykłe wsparcie, w postaci profesjonalnego zestawu, który jest niepowtarzalny, specjalnie przygotowany pod kątem specyfiki poszukiwań. To niewiarygodne - mówi Błażej Busza, szef Grupy Poszukiwawczo - Ratowniczej “Szukamy i Ratujemy”. 

Grupa Poszukiwawczo – Ratownicza SiR „Szukamy i Ratujemy” powstała w Ostrowie Wielkopolskim, ale działa na terenie całego województwa. Tworzą ją wolontariusze. – Gdy dojdzie do zaginięcia, na prośbę rodziny i policji ruszamy, by pomóc w odnalezieniu osoby zaginionej. Na akcję jeździmy prywatnymi samochodami, nasi wolontariusze nie pobierają żadnego wynagrodzenia – mówi Łukasz Mowczan, rzecznik prasowy SiR. - Poświęcamy własny czas i pieniądze: na paliwo, zakup sprzętu czy wyposażenia Mobilnego Centrum Koordynacji Poszukiwań, by nieść pomoc wszędzie tam, gdzie jesteśmy potrzebni.

AW, Stowarzyszeni Szukamy i Ratujemy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama