I dodaje, że karpia można kupić bezpośrednio w gospodarstwie. Jednak trzeba mieć ze sobą duże naczynie, tak by ryba mogła w nim przebywać w pozycji naturalnej.
Każdego roku z polskich stawów wyławia się około 20 tysięcy ton tej ryby. I chociaż króluje na wigilijnym stole, to bywają problemy z jej sprzedażą. W roku 2018 hodowcy sprzedali niewiele ponad 16 tysięcy ton karpia, a ten rok może być jeszcze trudniejszy. Brak przedświątecznych spotkań firmowych, których nie ma z powodu pandemii, zdecydowanie obniży zapotrzebowanie na tę rybę.

Karp znany jest od starożytności. Jadano go już w Rzymie. W Polsce znany jest od XII wieku. A już w XIII datowane są pierwsze stawy w Przygodzicach. Obecnie najstarszy został utworzony w wieku XV. Gospodarstwo leży w dorzeczu Baryczy, w której funkcjonuje wiele podobnych hodowli. Stąd organizowany tam od lat konkurs na najlepsze rybne danie. W tym roku, także z powodu pandemii, bez wcześniejszych atrakcji, czyli kolacji z możliwością degustacji, ale warto przypomnieć sobie, jak wyglądało to w ubiegłym roku WIĘCEJ.
Karp popularną rybą świąteczną stał się w połowie XX wieku.
AW, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze