Jak podaje dziennik „Rzeczpospolita”, resort wziął pod lupę wynagrodzenia w 637 szpitalach w całym kraju.W raporcie uwzględniono zarobki brutto lekarzy zatrudnionych na umowę o pracę. Do pensji zasadniczej wliczono dodatki i dyżury.
Najlepiej na tle innych województw wypada Wielkopolska. Miesięczne wynagrodzenie ordynatora sięga nawet 16 351 zł. Dla porównania: w województwie opolskim zarządzający oddziałami dostają średnio 12 500 tys. zł, a w mazowieckim - 12 000 zł. Najniższe pensje mają ordynatorzy w województwach: łódzkim (9 805 zł), małopolskim (9 839 zł) oraz śląskim (9 699 zł). Na Pomorzu ordynator średnio zarabia 10 988 zł. Jak podkreśla jednak „Rzeczpospolita”, są to zarobki łączne brutto, w których uwzględniono także wynagrodzenia za dyżury w nocy oraz w weekendy. Bez tego zarobki ordynatora w naszym województwie spadają do 7 tys. zł brutto.
Nieźle powodzi się także wielkopolskim lekarzom z II stopniem specjalizacji. Oni również zarabiają najwięcej w kraju - według raportu Ministerstwa Zdrowia nawet 10 122 zł miesięcznie. Najniższe pensje mają lekarze pracujący w województwie małopolskim (6 795 zł) i kujawsko-pomorskim (6 234 zł). Z kolei lekarz z I stopniem specjalizacji dostaje średnio 6 710 zł: najwięcej zarobi na Opolszczyźnie – 8 410 zł, najmniej w Kujawsko-Pomorskiem – 5 528 zł. „Ale najlepiej być lekarzem w deficytowej specjalności. Endokrynolog czy anestezjolog może sobie w szpitalu wynegocjować kontrakt wart nawet 30 tys. zł miesięcznie” – pisze „Rzeczpospolita”.
Dane z Ministerstwa Zdrowia dotyczą tylko zarobków lekarzy z tytułu umów o pracę. Jak zaznacza z kolei „Gazeta Wyborcza” coraz więcej lekarzy przechodzi na kontrakty, na których zarabiają więcej.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze