A ten przekonał kobietę, że jej pieniądze są zagrożone i polecił, by przekazała je do „policyjnego depozytu”. – Chwilę później do kaliszanki zgłosił się mężczyzna, który odebrał od niej gotówkę i biżuterię. Kobieta dopiero szacuje straty, ale mogą one sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy złotych – dodaje asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Do kolejnego oszustwa doszło w poniedziałek. Tym razem małżeństwo z osiedla Tyniec wpuściło do mieszkania kobietę i mężczyznę. – Ci, podając się za pracowników wodociągów, poinformowali o wyłączeniu wody i polecili, by małżonkowie napełnili wszystkie dostępne naczynia. Podczas gdy jedna osoba pomagała im w tej czynności, druga okradła mieszkanie, zabierając kilka tysięcy złotych – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji.
Policja po raz kolejny apeluje:
- nie ufajcie osobom, które telefonicznie proszą o pieniądze podając się za Waszych krewnych lub ich przyjaciół,
- pamiętajcie też o tym, że Policja nigdy nie prowadzi działań operacyjnych przez telefon, a funkcjonariusze nigdy nie korzystają z pieniędzy obywateli podczas tego typu działań

MIK, fot. pixabay, KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze