Młodzi, utalentowani i z ogromną pasją. Takich właśnie przyszłych pracowników szukają przedsiębiorcy. Kamila, studentka III roku mechaniki i budowy maszyn swoją przyszłość wiąże z samochodami. - Mój tata prowadzi warsztat. Ja w przyszłości chciałabym mieć swój. Nie wiem, czy będzie to moje jedyne źródło utrzymania czy potraktuję to jako dorywcze zajęcie. Ale na pewno chciałabym naprawiać samochody - mówi Kamila Mielcarek. Przyszła pani inżynier nie jest zatem na PWSZ z przypadku. - Od małego pomagałam tacie w warsztacie, razem z braćmi. Dlatego też kształcę się na tym kierunku i tu w Kaliszu, bo mam dostęp do warsztatu taty i wiele rzeczy mogę się nauczyć - dodaje Kamila.
Kamila marzy o własnym warsztacie samochodowym
O własnej działalności marzy też Sebastian. - Chciałbym założyć takie studio, warsztat, który zrzeszałby maniaków motoryzacji, szczególnie tych kochających stare samochody. W moim warsztacie pracowałbym nad tym, by te samochody jak najlepiej zachować, by ich właściciele mogli się nimi cieszyć jak najdłużej – tłumaczy Sebastian Bęcki.
Ci młodzi ludzie działają w uczelnianym automobilklubie, w którym mogą rozwijać swoje motoryzacyjne zainteresowania. Równocześnie odbywają też staże w znanych firmach. - Teraz odbywam staż w Pratt&Whitney na dziale kontroli jakości. Jestem naprawdę zadowolona i gdyby zaproponowano mi dalszą współpracę, byłabym zainteresowana – mówi Agnieszka Kędzia.
Kamila Kędzia chętnie związałaby swoją przyszłość w Pratt&Whitney, gdzie odbywa teraz staż
Pracodawcy przyznają, że od pełnego wykształcenia, bardziej cenią zaangażowanie i silną motywację. - Nie oczekujemy w pełni wykształconych ludzi. Choć oczywiście najlepiej, gdyby kandydat na naszego pracownika miał 15-letnie doświadczenie na danym stanowisku. Mamy jednak świadomość, że w świeżo upieczonym absolwencie też jest potencjał, tylko trzeba takiego młodego człowieka najpierw trochę obrobić, popracować nad nim - uważa Marek Wajgelt, manager rozwoju technologii w Pratt&Whitney Kalisz.
Na corocznych targach pracy na Wydziale Politechnicznym kaliskiej PWSZ zaprezentowało się 13 pracodawców z Kalisza i regionu. Z wieloma z nich uczelnia współpracuje przy organizowaniu praktyk i staży dla swoich studentów. Po raz pierwszy na tragach zaprezentowała się działająca w Kaliszu od ponad 20 lat firma ATO, producent oznakowania reklamowego wyposażenia meblowego do znanych sieci handlowych. Firma właśnie się rozbudowuje i chętnie zobaczy u siebie absolwentów PWSZ-tu. - Szukamy młodych ludzi na stanowiska: konstruktor, kosztorysant, na stanowiska techniczne oraz takich, które pomogłyby nam obsługiwać cały rynek naszych klientów. Obecnie zatrudniamy około 200 osób – mówi Bartłomiej Famulski, dyrektor działu projektowania firmy ATO.
Pracowników poszukuje kaliska firma ATO. Na zdj. Bartłomiej Famulski, dyrektor działu projektowania firmy ATO.
Targi pracy to już tradycja Wydziału Politechnicznego. - Celem tych targów jest pokazanie, że jesteśmy sinym wydziałem. Przychodząc na nasza uczelnię, przychodzi się nie po papierek, a po fajny zawód, w którym można się realizować – mówi Rafał Kwiatkowski z Katedry Mechaniki i Budowy Maszyn.
Targi połączone były z drzwiami otwartymi Wydziału Politechnicznego. W środę chętni mogli zwiedzić Wydział Zarządzania przy Nowym Świecie. Z kolei za tydzień, 12 marca odbędą się drzwi otwarte na Wydziale Medycznym przy Kaszubskiej.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze