Z jednej strony obie drużyny mogą odczuwać niedosyt, z drugiej jednak powinny szanować zdobyty punkt. Bo wydatny wpływ na to, że nie padły gole, miała znakomita postawa bramkarzy obu ekip – Macieja Krakowiaka z KKS-u i rozgrywającego dopiero drugi w tym sezonie mecz 19-letniego Miłosza Garstkiewicza z Kotwicy. Obaj zachowali czyste konta, kilkukrotnie ratując swoje zespoły przed utratą bramki.
Niedzielny mecz przyjaźni (kibice z Kalisza i Kołobrzegu wspierają się wzajemnie, a w niedzielę zasiedli w jednym sektorze), choć bez goli, mógł podobać się kibicom, bo toczył się w dość dynamicznym tempie, a obie drużyny ukierunkowane były na ofensywną grę. Już w 3. minucie nieznacznie z dystansu chybił Piotr Giel. Jeszcze lepszą okazję kaliski napastnik miał w 25. minucie, gdy uderzał z woleja po zagraniu Michała Boreckiego, jednak znakomitą robinsonadą popisał się golkiper gospodarzy. Kilka chwil wcześniej czujnie przy uderzeniu Jakuba Bojasa zachował się Krakowiak, który w 32. minucie instynktownie obronił strzał Kamila Korta. Tymczasem tuż przed przerwą kaliski zespół stworzył dwie znakomite okazje, ale żadnej nie wykorzystał. Najpierw Garstkiewicz kapitalnie odbił piłkę po strzale Daniela Kamińskiego z rzutu wolnego z 18 metra, a chwilę później przyjezdni nie zdołali odpowiednio spożytkować kontrataku, choć mieli w nim liczebną przewagę.
W drugiej połowie podopieczni Bartosza Tarachulskiego często gościli w okolicach pola karnego rywali, ale jeśli dochodzili do sytuacji strzeleckich, to zazwyczaj celowali wprost w golkipera Kotwicy. Więcej nagimnastykować musiał się Maciej Krakowiak, który przynajmniej w dwóch przypadkach uchronił swoją drużynę od straty gola. W 55. minucie końcami palców zmienił tor lotu piłki po uderzeniu Dominika Chromińskiego, a na dwie minuty przed końcem wygrał pojedynek z Grzegorzem Goncerzem i Tomaszem Kaczmarkiem.
Po tym remisie KKS spadł w tabeli eWinner 2. ligi na trzecią lokatę. Jego potknięcie wykorzystała bowiem Polonia Warszawa, która została nowym wiceliderem. Za tydzień niebiesko-biało-zieloni podejmą rezerwy ekstraklasowego Zagłębia Lubin.
***
Kotwica Kołobrzeg – KKS Kalisz 0:0
Żółte kartki: Kozajda (Kotwica) oraz Gęsior, Zawistowski (KKS)
Sędziowali: Damian Kos (Wejherowo) oraz Rafał Brieger i Artur Zakrzewski
Widzów: 2350
Kotwica: Garstkiewicz – Kozajda, Witasik, Obst, Murawski, Szarpak (37 Tuleja) – Kort (46 Chromiński), Cywiński (79 Goncerz), Soljić, Łysiak (79 Kaczmarek) – Bojas (68 Cempa)
KKS: Krakowiak – Lipkowski, Gęsior, Kendzia – Smajdor (62 Zawistowski), Łuszkiewicz, Wysokiński (90+2 Staszak), Kamiński – Borecki (62 Putno), Giel, Gordillo (85 Wilczyński)
Napisz komentarz
Komentarze