Przeznaczone dla nich szczepionki trafiły jednak do kosza, a nie do ich organizmów. Za tę „usługę” płacili od 500 do 700 zł.
Przypomnijmy - w listopadzie 2021 roku policja zatrzymała trzy pielęgniarki z Kalisza w wieku od 38 do 58 lat. Z ustaleń prokuratury wynika, że z obsługi osób, które zamiast przyjąć szczepionkę, chcieli okazywać się fałszywym dowodem jej przyjęcia, zrobiły regularny sposób na zarobek. Zgłaszali się do nich pacjenci z całej Polski.
W kolejnym etapie – w styczniu 2022 roku zatrzymano osiem kolejnych osób, mieszkańców Kalisza i okolic, którzy mają związek z tą sprawą. Z ośmiu osób 7 przyznało się do zarzucanych zarzutów i złożyło wyjaśnienia. Oskarżeni postanowili dobrowolnie poddać się karze.
Sąd wymierzył wszystkim siedmiu oskarżonym kary w postaci roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres dwóch lat tytułem próby. Oddania pod dozór kuratora, a także orzekł zgodnie z wnioskiem tych osób grzywnę w wysokości od 3 do 6 tys. zł, a także zobowiązał do pokrycia kosztów postępowania – informuje Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Pielęgniarki, które zajmowały się tym procederem, nadal czekają na sądowe rozprawy. Grozi im do 8 lat więzienia. Prokuratura wciąż też prowadzi postępowanie wobec pozostałych osób zamieszanych w tę sprawę.
Napisz komentarz
Komentarze