Wczoraj, w poniedziałek 27 listopada na ulicy Wyszyńskiego, na osiedlu Dobrzec ujawniono zawinięty worek, w którym ktoś porzucił trzy szczeniaki. Są to dwie suczki i jeden pies. Musiały zostać od razu zabrane od matki, ponieważ mają niecały miesiąc. Miały one nie przeżyć, bo nie ma innego powodu, aby wytłumaczyć to co się stało...
- Miały szczęście, ponieważ przechodziła tamtędy osoba bezdomna, która zauważyła, że coś leży przy kontenerze, że jest to jakiś worek. Zajrzała do środka i okazało się, że znajdują się tam trzy szczeniaki. I w ten sposób te szczeniaki do nas trafiły. Miały szczęście, ponieważ noc była zimna i gdyby nikt nie zauważyłby ich przy kontenerze uległyby niewątpliwe wychłodzeniu i wątpię, że wszystkie trzy byłyby tutaj dzisiaj z nami żywe, może jeden albo dwa na pewno nie trzy, a więc skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie - powiedział nam Jacek Kołata, Kierownik Biura Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu
Teraz pieski znajdują się w lepszych warunkach. Jednak nie zapomniały o przeszłości i przez to są bardzo dzikie. Dodatkowo, przed wyrzuceniem nie były dobrze traktowane, ponieważ nie są nauczone obecności człowieka. Na szczęście haniebny czyn tego, kto to zrobił nie wpłynął znacząco na ich stan zdrowia.
- Nie jest to stan bardzo dobry, ale można powiedzieć, że jest to stan dobry. W przeciągu godziny od trafienia do schroniska zostały już przebadane przez lekarza weterynarii i nie stwierdził żadnego zagrożenia życia. Pieski zostały już odrobaczone i zaszczepione - komentuje Jacek Kołata
A jaka przyszłość czeka szczeniaczki?
- I tego nie wiemy, ponieważ dowiedziałem się, że nie wiadomo, czy one będą mogły pójść do adopcji. Nie wiadomo, czy nie zostaną one zabezpieczone na policję jako dowód rzeczowy w toczącym się postępowaniu, ponieważ wyrzucenie zwierzęcia jest przestępstwem w myśl o ustawie o ochronie zwierząt. Szkoda, bo są to młode szczeniaki, które tak naprawdę po przebyciu kwarantanny 15 dniowej mogłyby się cieszyć nowym domem, ciepłym fotelem czy też głaskaniem i uśmiechami nowych właścicieli - dodaje Jacek Kołata
Policja i schronisko będą poszukiwali sprawcy tego czynu.
- Policja sama przejawiła inicjatywę i chęć działania w tym temacie. Mam nadzieje, że znajdziemy tego kogoś, kto tak postąpił. Pamiętajmy, że są to istoty żywe. Jeżeli ktoś wyrzuca trzy pieski na mrozie przy kontenerze właściwie można powiedzieć, że na śmieci to trzeba się zastanowić co to jest za człowiek i czy on przypadkiem nie stanowi zagrożenia dla innych, gdzie są emocje, uczucia, gdzie jest jakaś empatia - mówił Jacek Kołata
W grę nie wchodzi wariat finansowy, gdzie właściciel nie chciał zapłacić za szczepieniem, sterylizacje i chipowanie zwierząt, ponieważ miasto zapewnia darmowe usługi dla zwierząt właścicielskich.
Jeżeli zauważylibyście niepokojącą sytuację, gdzie zwierzęta błąkają się po mieście, schronisko prosi o kontakt telefoniczny albo poprzez grupę na Facebook’u.
Napisz komentarz
Komentarze