Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wyłowiona w Szałem kobieta nie żyła od kilku dni

Utonięcie było przyczyną śmierci 34-letniej kaliszanki, której ciało wyłowiono 3 czerwca w Szałem koło Kalisza. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta nie żyła od dłuższego czasu.  
Wyłowiona w Szałem kobieta nie żyła od kilku dni

Ze względu na długi weekend prokuratura dopiero dziś przed południem przeprowadziła sekcję zwłok. – Według biegłego, przyczyną zgonu było „utonięcie w wodach naturalnych”. Na ciele kobiety nie stwierdzono obrażeń mogących świadczyć o udziale osób trzecich – powiedział portalowi faktykaliskie.pl Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim. Nie udało się natomiast określić, kiedy dokładnie nastąpił zgon. – Biegły stwierdził jedynie, że zwłoki znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu – dodaje Janusz Walczak.

A to oznacza, że 34-latka nie żyła już od dłuższego czasu. Być może nawet od dnia, w którym usiłowała utopić się w Kanale Bernardyńskim, na wysokości ul. Stawiszyńskiej w Kaliszu. Wówczas, dzięki reakcji świadków, policjantom udało się wyciągnąć kobietę z wody CZYTAJ WIĘCEJ Ze szpitala wyszła jednak na własne żądanie i niewykluczone, że zdeterminowana udała się prosto do Trojanowa, gdzie – tym razem skutecznie – po raz kolejny targnęła się na swoje życie.

 

Nieoficjalnie wiadomo, że 34-latka miała problemy z dopalaczami. Osierociła troje małych dzieci.

MIK, fot. arch. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 17°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama