Na trop tej sprawy natrafiło Biuro Spraw Wewnętrznych, czyli "policja w policji", które prowadziło czynności związane z podejrzeniem korupcji w łódzkim Wydziale Postępowań Administracyjnych. Tamtejsi funkcjonariusze mieli wydawać zezwolenia na broń łódzkim VIP-om z pominięciem wymaganej procedury. W papierach członkowie komisji egzaminującej poświadczali nieprawdę, że osoby te stawiały się na egzaminach i je zdawały. Taki dokument wystawiono w 2012 r. także Cezaremu Grabarczykowi, który był wówczas wicemarszałkiem Sejmu. Grabarczyk miał nie podejść do egzaminu praktycznego, a mimo to pozwolenie na broń otrzymał.
Śledztwo w tej sprawie zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Zarzuty usłyszało do tej pory czterech funkcjonariuszy łódzkiej komendy: trzech członków komisji egzaminacyjnej oraz naczelnik jednego z wydziałów – mówi Janusz Walczak. Sam Cezary Grabarczyk został w kwietniu br. przesłuchany przez prokuratorów w charakterze świadka. Śledczy nie zdradzili treści jego wyjaśnień, ale jak przyznaje Janusz Walczak: „nie pozostają one w sprzeczności z dokonanymi wcześniejszymi ustaleniami”.
MIK, fot. int.
Napisz komentarz
Komentarze