Cmentarz to miejsce wyjątkowe dla każdej religii. W przypadku judaizmu nie ma możliwości likwidacji nieopłaconego grobu po 20 latach jak to bywa np. na nekropoliach katolickich. W judaizmie istnieje zasada nienaruszalności grobu, a szczątki na przyjście Mesjasza oczekują w miejscu pochówku. Dlatego Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce już wiele lat temu zaczął rozmowy z Miastem Kalisz o możliwości zwrotu terenu tzw. starego cmentarza, zlokalizowanego niegdyś między ulicami: Nowy Świat, Handlową i Skalmierzycką. Tym bardziej, że Miasto zobowiązane zostało do zwrócenia terenu prawowitym właścicielom na mocy ustawy z 1997 roku o stosunku państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Polsce. - Na tym terenie są groby naszych przodków, ważnych dla nas osób. Dlatego chcielibyśmy, by ponownie był tu cmentarz. Niewiele osób spoza społeczności żydowskiej potrafi postawić się na naszym miejscu, dostrzec, że teren szkoły to miejsce, gdzie pogrzebano naszych bliskich – mówi Lesław Piszewski, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.
W ubiegłym roku poprzednie władze Kalisza doszły do porozumienia ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce. Zgodnie z ustaleniami Miasto miało zwrócić teren, na którym po wojnie powstał Ośrodek Szkolno – Wychowawczy przy ul. Handlowej wraz z przyległym do niego boiskiem. Strona żydowska zgodziła się natomiast nie rościć sobie praw do stojących na terenie cmentarza budynków mieszkalnych, a sąsiadujący ze szkołą dawny internat wydzierżawić Miastu, Ustalenia te potwierdziły 1 kwietnia tego roku już nowe władze Kalisza.
Przedstawiciele Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce ze spotkania wyszli w dobrych nastrojach i entuzjastycznie nastawieni do obietnic samorządowców. - Rozbieżności było niewiele. Gmina miała wyrazić zgodę na nieodpłatne użytkowanie przez Miasto budynku internatu i budynku dla nauczycieli rencistów. Wyraziliśmy zgodę na użytkowanie tej nieruchomości przez 35 lat, więc nie było zagrożenia wykwaterowania obecnych mieszkańców. Miasto miało pomysł, by w internacie zrobić mieszkania socjalne. Rozumiejąc taką potrzebę, przystaliśmy na to – zdradza ustalenia między stroną żydowską a Grzegorzem Sapińskim i Piotrem Kościelnym, Lesław Piszewski.
Nowe władze Kalisza rozmyśliły się i nie chcą zwrócić stronie żydowskiej budynku dawnego Ośrodka przy ul. Handlowej
W czerwcu br. strony miały podpisać dokumenty sankcjonujące plan wyburzenia dawnego Ośrodka z uwagi na jego zły stan techniczny (w związku z tym szkołę przeniesiono wcześniej na ul. Kordeckiego). Niespodziewanie jednak włodarze miasta zmienili front. - Po spotkaniu wysłaliśmy do Urzędu Miasta w Kaliszu protokół do akceptacji, z prośbą o ewentualne poprawki. Do 23 czerwca nikt na to pismo nie odpowiedział – mówi Lesław Piszewski. - Prezydent Grzegorz Sapiński i wiceprezydent Piotr Kościelny nie odbierali telefonów ode mnie, nie odpowiadali na prośby o kontakt, do dziś nie zareagowali na list z prośbą o pisemną odpowiedź w kwestii ugody. Wiemy, że zaprotestowały przeciwko niej środowiska prawicowe. Mamy kopię pism, z których jasno wynika, że środowisko to, wspierające w kampanii prezydenckiej Piotra Kościelnego, zapowiedziało, że jeśli zgodzi się on oddać teren Cmentarza Żydowskiego, oni będą wnioskować o referendum odwoławcze władz. Jednak prezydent nie może dać się szantażować. Prezydent jest po to, by przestrzegać prawa – podkreśla Piszewski.
Strona żydowska, zgodnie z prawem, skierowała problem do Komisji Regulacyjnej. Spotkanie odbyło się 24 czerwca. Obok przedstawicieli Związku i Miasta był także reprezentant wojewody. W trakcie posiedzenia Piotr Kościelny poinformował o zmianie stanowiska władz Kalisza w sprawie ugody. - Pełnomocnik prezydenta wskazał na „trudne do przezwyciężenia przeszkody w zakresie przeniesienia własności nieruchomości stanowiącej cmentarz żydowski” – zdradza przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich.
Komisja Regulacyjna dała Miastu kolejnych 30 dni na dojście do porozumienia. Z informacji Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich wynika, że w tym czasie nie było żadnego ruchu ze strony Miasta. - Czekaliśmy, ponieważ uważamy, że każda ugoda jest lepsza niż rozwiązywanie tego typu spraw nakazami Komisji Regulacyjnej – mówi w rozmowie z naszą redakcją Lesław Piszewski.
Jednak odpowiedź nie nadeszła. Od ponad dwóch tygodni czeka na nią również redakcja naszego portalu. Tymczasem władze miasta wyraźnie wycofują się w dokonanych wcześniej ustaleń. Podczas lipcowej Sesji Rady Miejskiej przegłosowano projekt uchwały w sprawie wyrażenia woli ulokowania w opuszczonym budynku pryz ul. Handlowej Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2, który teraz mieści się przy ul. Kordeckiego 19. Samorząd podjął takie kroki, mimo iż w myśl Ustawy z 1997 roku o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich, jeśli toczy się postępowanie przed Komisją Regulacyjną, nie można podejmować żadnych decyzji administracyjnych dotyczących spornego terenu czy nieruchomości. Działania władz Kalisza mogą więc okazać się balansowaniem na granicy prawa. Nie bez znaczenia jest też fakt, że w związku z planami zwrócenia terenu Żydom, Miasto – by móc wykwaterować budynek Ośrodka i przenieść placówkę w inne miejsce - otrzymało z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów 4 miliony złotych dotacji celowej na remont nowego obiektu przy ul. Kordeckiego. Niewykluczone więc, że ponowne zagospodarowanie budynku przy Handlowej, jak chcą tego nowe władze, może oznaczać konieczność zwrotu pieniędzy.
Sprawą zajmuje się nie tylko Komisja Regulacyjna. Związek skierował także zażalenie do Rzecznika Praw Obywatelskich. - Wpłynęło takie pismo. Jednak aktualnie trudno mówić o konkretnych decyzjach. Minęło zbyt mało czasu od złożenia zażalenia na działanie władz Kalisza. Rzecznik Spraw Obywatelskich sprawę w tym momencie analizuje, a ze względu na trudny temat muszą być przeanalizowane wszystkie materiały – informuje nas serwis prasowy Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Gdybym miał ocenić, jak wyglądały negocjacje za czasów poprzednich władz to powiem, że było trudno, ale cały czas z obu stron była dobra wola. Wszyscy chcieliśmy załatwić tę sprawę z jak najmniejszą szkodą dla lokalnej społeczności, zwłaszcza dla Ośrodka – mówi Lesław Piszewski. I dodaje: - Nowa władza po wyborach samorządowych na początku również miała dobre chęci. Niestety później prezydent najwyraźniej uznał, że porozumienie z Żydami to zbyt duże ryzyko. Wciąż jednak mam nadzieję, że wrócimy do rozmów. Porozumienie nadal jest możliwe.
Stary Cmentarz Żydowski w Kaliszu to symbol wielu lat obecności wyznawców judaizmu w Polsce, bogatej i długiej historii wielokulturowego miasta otwartego na inne religie. Do prezydenta miasta list w sprawie porozumienia napisali też przedstawiciele Ziomkostwa Kaliszan w Izraelu. Rozrzuceni po świecie potomkowie kaliskich Żydów w tej kwestii interweniowali także w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Izraela. Jednak władze Kalisza milczą w kwestii dalszych działań. Na jednej z konferencji Piotr Kościelny poprosił jedynie o niepodejmowanie na razie tematu starego Cmentarza Żydowskiego ze względu na delikatność materii i fakt, że temat dla niektórych środowisk jest drażniący. Same władze Kalisza postanowiły najwyraźniej udawać, że problemu nie ma. Może wtedy zniknie.
Agnieszka Walczak, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze