Jeszcze przed meczem szkoleniowcy obu ekip umówili się na rozegranie pięciu setów, bez względu na wynik. Chcieli bowiem sprawdzić, czy to, nad czym pracowali ze swoimi siatkarzami na treningach, uda się z powodzeniem przełożyć na mecz. W przypadku kaliskiego drugoligowca, trenerzy mogli być zadowoleni. – Zagraliśmy kilka akcji, które regularnie ćwiczymy i cieszy mnie to, że one wychodziły – oznajmia nam Mariusz Pieczonka. – Wiadomo, że nie uniknęliśmy błędów na zagrywce czy w przyjęciu, ale na tym etapie przygotowań jest to do usprawiedliwienia. Siatkówka jest zresztą grą błędów i gdybyśmy ich nie popełniali to każdy mecz wygrywalibyśmy bardzo wysoko – dodaje.
Kaliszanie przegrali pierwszą partię do 23, ale w dwóch kolejnych do końca zachowali chłodną głowę i wygrali. Przyjezdnym udało się jeszcze wyrównać stan, jednak w decydującym secie znów górą byli miejscowi i to oni zwyciężyli 3:2. – Ten sparing dał nam dużo dobrego, jeśli chodzi o mentalne przygotowanie do ligi. Cieszy to, że po pierwszym secie, gdzie w końcówce zagraliśmy słabo taktycznie, w kolejnych nie było już z tym problemu. Ze swojej szansy skorzystali młodzi chłopacy, u których zeszła trema z poprzednich meczów – przyznaje nam trener Pieczonka.
Przeciwko Bzurze trenerzy Pieczonka i Płócienniczak wystawili trzynastu zawodników, w tym juniora Ambera Bartłomieja Drytkiewicza oraz Patryka Raszewskiego, których brakowało przed tygodniem w przegranych starciach z Wilkami Wilczyn i Czarnymi Rząśnia. Nieobecny był natomiast Wojciech Pytlarz, którego zatrzymały sprawy osobiste, a na pełnych obrotach nie mógł zagrać Daniel Telega, który zmaga się z urazem barku. – Daniel ma kłopoty zdrowotne i musimy go oszczędzać, bo to nasz podstawowy przyjmujący. Bardzo dobrze zastąpił go jednak Łukasz Czajkowski. Do drużyny dołączy jeszcze zdolny kadet Krystian Bangrowski, także musimy poczekać, zanim będziemy w komplecie – twierdzi szkoleniowiec MKS-u.
Do rozpoczęcia drugoligowych zmagań pozostały dwa tygodnie. Ostatnim sprawdzianem dla kaliskich siatkarzy przed startem rozgrywek będzie turniej Primavera Cup w Ozorkowie, który odbędzie się w kolejny weekend. W tych zawodach, oprócz MKS-u i miejscowej Bzury, zagrają też LUKS Dobroń i AZS UŁ Łódź.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze