Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tak ratuje młodzież ZDJĘCIA

Co zrobić, gdy na ulicy zauważymy osobę nieprzytomną? Jak zachować się, gdy jesteśmy świadkami wypadku? Jak zareagować, kiedy dziecko zostanie wielokrotnie ukąszone przez pszczołę? Wiedzą w tym zakresie musieli wykazać się w piątek uczniowie szkół ponadgimnazjalnych – uczestnicy 24. Rejonowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy PCK w Kaliszu.

Mężczyzna został porażony prądem, spadł z wysokości. Młodzież musi wykryć urazy i obrażenia, jakich doznał poszkodowany, który nagle traci przytomność. Konieczna jest resuscytacja z użyciem automatycznego zewnętrznego defibrylatora.

Uczniowie szkół ponadgimnazjalnych nie zapomnieli o zasadzie 30 uciśnień i 2 wdechów. Bardzo dobrze, zdaniem fachowców, poradzili sobie również z pozostałymi zadaniami. Niestety jednak często bywa tak, że większość z nas z udzielaniem pierwszej pomocy w rzeczywistości sobie nie radzi. - Najczęściej spotykamy się z tym, że ludzie stoją, patrzą, wzywają pogotowie, ale z podejmowaniem czynności niestety bywa różnie – mówi Maciej Brzeziński, ratownik medyczny, Sędzia Główny Zawodów.  

A żeby komuś pomóc i niejednokrotnie uratować życie wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach. - Trzeba pamiętać o swoim własnym bezpieczeństwie, bo dobry ratownik to żywy ratownik. W drugiej kolejności trzeba sprawdzić, co się stało z osobą poszkodowaną, czy jest tylko nieprzytomna, czy również nie ma oddechu. Krokiem następnym jest wezwanie pogotowia i przystąpienie do pomocy poszkodowanemu – wymienia Maciej Brzeziński.

Jak pomóc komuś podczas wypadku, w jaki sposób zająć się cukrzykiem lub osobą pod wpływem alkoholu i co zrobić, jeśli kilka pszczół ukąsi dziecko? – Dziecko trzeba odsunąć od miejsca zagrożenia, musimy sprawdzić jego reakcje i robić zimne okłady, a w miarę możliwości wyciągnąć te żądła i zadzwonić po pogotowie bądź samemu zawieźć dziecko do szpitala – wyjaśnia Patrycja Leśniewisz z ZSP nr 2 w Kaliszu. – Z kolei osobę po spożyciu dużej ilości alkoholu trzeba asekurować. Możemy ją położyć w pozycji bocznej bezpiecznej i gdyby chciało się jej wymiotować to pozwolić na to i cały czas sprawdzać funkcje życiowe – tłumaczy Paulina Błaszczyk, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu. - Kiedy poszkodowany np. w wypadku ma poprawny oddech nie możemy go sadzać i nie wolno go poruszać. Musimy zostawić go w pozycji zastanej, gdyż może mieć inne obrażenia. Trzeba sprawdzić, czy nie ma żadnych ran, a jeżeli są to trzeba je opatrzyć – dodaje Nina Smolicka z II LO w Kaliszu.

Między innymi na takie pytania odpowiadali podczas testu uczestnicy Rejonowych Mistrzostw Pierwszej Pomocy. - W zawodach wzięło udział 9 drużyn: 5 z Kalisza, 2 drużyny z powiatu kępińskiego i 2 z powiatu ostrzeszowskiego – mówi Jolanta Stefańska, kierownik kaliskiego oddziału PCK.

Były to 24. Mistrzostwa Pierwszej Pomocy na poziomie rejonowym. Do etapu wojewódzkiego zakwalifikował się Zespół Szkół Ekonomicznych w Kaliszu i Liceum nr 1 w Kępnie.

ESA, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama