kolizja

100 zł mandatu – o rozbitym samochodzie nie wspominając - kosztowała młodego mężczyznę chwila nieuwagi za kierownicą. Na ul. Podmiejskiej zjechał nagle z jezdni i „skosił” kilka barierek. Na dokładkę policja zabrała mu dowód rejestracyjny auta.

Autokar prywatnego przewoźnika uderzył lusterkiem w szybę samochodu KLA. Drobna stłuczka 51-letniego kierowcę kosztowała 250 złotych mandatu.

Nie trzeba było długo czekać, by na skrzyżowaniu przy Galerii Amber doszło do kolejnego wypadku. Schemat jest wciąż taki sam. Różne są tylko efekty zderzeń. Kierowcy, wyjeżdżając z ulicy Podmiejskiej od strony Galerii Amber, skręcają w ulicę Wrocławską, choć znaki poziome i pionowe tego zakazują. Dziś takie wykroczenie popełnił kierowca opla Astry i doprowadził do kolizji z hyundai’em.

Poranna kolizja na ulicy Częstochowskiej w Kaliszu, na wysokości WSK. 69-letni kaliszanin kierujący osobowym mercedesem przy skręcie w lewo nie ustąpił pierwszeństwa renault Megane. 

Niefortunny poranek miała 24–letnia mieszkanka Ostrowa Wielkopolskiego. Renault Megane, którym kierowała, wjechało wprost w sygnalizację świetlną.  

Nietypowa kolizja na skrzyżowaniu ul. Chopina z ul. Złotą. 26- letni kierowca – dostawca pizzy, wjechał autem w budynek miejscowego marketu. Mężczyzna próbował uniknąć zderzenia z innym pojazdem, dlatego zjechał na chodnik i uderzył w mur.

Trudno to sobie wyobrazić, ale zdjęcia mówią same za siebie. Kierowca osobowej mazdy dosłownie wjechał na barierki odgradzające jezdnię od chodnika. Jak się okazało 21-latek był pijany i w dodatku zbiegł z miejsca kolizji.

Jechał zbyt szybko i stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do rowu i dachowało. Tak skończyła się podróż 18-latka kierującego audi.  

Chciał uniknąć zderzenia z samochodem osobowym, wylądował w rowie. Kierowca ciężarowej scanii najprawdopodobniej jechał zbyt blisko poprzedzającej go skody. Efekt? Do wypadku nie doszło, ale tir zjechał do rowu i wywrócił się na bok.

O mały włos, a samochód kierowany przez około 60-letnią kobietę, mógł zakończyć swoją jazdę na dachu. Wszystko przez sarnę, która nagle wbiegła na drogę.   

O dużym szczęściu mogą mówić dwie osoby, które w miniony piątek bez szwanku wyszły z groźnego zdarzenia drogowego. Ich auto uderzyło w drzewo. Oni sami opuścili pojazd przed przybyciem pomocy.  

Osobowe mitsubishi dachowało dziś na prostej drodze w miejscowości Biernatki, w gminie Żelazków. 27-letnia kierująca miała sporo szczęścia. 

Nie było wielkich strat i poszkodowanych, za to były wielkie korki i paraliż ruchu drogowego. Wszystkiemu winna kolizja, do której przez nieuwagę doprowadził mieszkaniec Opola Lubelskiego i zablokował wjazd na rondo „Solidarności” od strony Kościelnej Wsi.   

Na drzewie skończyła się przejażdżka kaliszanina, który w poniedziałek na ulicy Lipowej kierował samochodem pod wpływem alkoholu. Grozi mu do 2 lat więzienia.  

Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę po południu na ulicy Górnośląskiej. W zderzeniu dwóch samochodów ranna została kobieta.  Do wypadku doprowadził 87-letni kierowca.   

Mandatem w wysokości 250 zł i 6 punktami karnymi zakończyła się poranna kolizacja przed Galerią Tęcza. Policja ukarała 43 – letnią kierującą, ale zdaniem świadków zdarzenia i okolicznych mieszkańców, do zderzenia przyczyniła się niedziałająca od kilku tygodni sygnalizacja świetlna na tym skrzyżowaniu.

Poważnymi uszkodzeniami dwóch samochodów zakończył się manewr zawracania na ulicy Nowy Świat, którego podjął się 74-letni kaliszanin.

Wtargnął z ulicy podporządkowanej na Górnośląską, doprowadził do zderzenia dwóch samochodów, a sam zatrzymał się w… kiosku. Do groźnej kolizji doprowadził w czwartek wieczorem 69-letni mieszkaniec Kalisza. Kierowca stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.   

Brawurowa jazda zakończona spotkaniem z śmieciarką. Dziś na ul. Podmiejskiej,  19 – letni kaliszanin uderzył  w tył stojącej prawidłowo śmieciarki, poważnie uszkadzając przy tym swoje alfa Romeo. Zdaniem policji młody kierowca nie dostosował prędkości do sytuacji na drodze. 

Do kolizji dwóch aut, w tym busa przewożącego niepełnosprawne dzieci doszło dziś rano przy ul. Lipowej. Na szczęście  dla pasażerów skończyło się tylko na stresie; dla dzieci podróżujących na zajęcia podstawiono inny samochód. 

Na znaku drogowym po przeciwnej stronie jezdni zakończył dziś swoją podróż 65-letni kierowca hondy CR-V. Sprawca kolizji z trudem wysiadł zza kierownicy. Był kompletnie pijany – „wydmuchał” 2,5 promila alkoholu.