Reklama
Reklama dotacje dla firm
Reklama
Reklama

Cisza wokół budżetu obywatelskiego. Dlaczego Miasto nie informuje kaliszan?

- Zachodzę w głowę, co jest powodem takiego zachowania prezydenta. Szczególnie tego prezydenta, który tak dużo mówił, jak ważna dla niego jest partycypacja społeczna i budżet obywatelski – mówi, nie kryjąc oburzenia, Dariusz Grodziński, radny PO. W Kaliszu trwa właśnie nabór wniosków do trzeciej już edycji budżetu obywatelskiego. Swoje pomysły na inwestycje ogólnomiejskie i osiedlowe można składać jeszcze przez 2 tygodnie, do 3 lipca. Niewielu kaliszan jednak o tym wie, bo Miasto - oprócz jednej konferencji prasowej na ten temat - nie przeprowadza właściwie żadnych działań informujących i zachęcających mieszkańców do składania swoich propozycji.
Cisza wokół budżetu obywatelskiego. Dlaczego Miasto nie informuje kaliszan?

Budżet obywatelski to 5 mln złotych w rękach mieszkańców. To oni składają propozycje inwestycji i to oni później wybierają w głosowaniu najbardziej ich zdaniem potrzebne. Dzięki temu działaniu obywatel ma bezpośredni wpływ na zmianę swojego otoczenia. To on rzuca propozycję urzędnikom, a oni mają ją zrealizować. Nie każdy jednak kaliszanin wie, czym jest budżet obywatelski. I nie każdy ma odwagę  w to działanie się zaangażować. Dlatego potrzebna jest duża promocja i intensywne informowanie mieszkańców. W tym roku w tej kwestii Miasto jest zaskakująco mało aktywne, choć na ten cel ma zarezerwowane rekordową sumę.

Sponsorowane wywiady i reklamy, ale nie o budżecie obywatelskim

W tym roku Ratusz ma sporą kwotę na promocję trzeciej edycji kaliskiego budżetu obywatelskiego. To, jak twierdzi radny Platformy Obywatelskiej, około 60 tysięcy złotych, czyli dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. - Zachodziłem w głowę: po co i na co aż tak wielkie pieniądze! – burzy się Grodziński. Budżet obywatelski wystartował dwa tygodnie temu, a poza jedną konferencję prasową na ten temat, jednym spotkaniem z radami osiedli w ratuszu i uaktualnieniu strony internetowej bo.kalisz.pl, Miasto nie robi żadnych widocznych działań promujących trzecią odsłonę  inicjatywy. - Od dwóch tygodni można składać wnioski aplikacyjne na swoje projekty do budżetu obywatelskiego i naprawdę mało kto o tym wie. Za dwa tygodnie klamka zapadnie - koniec czasu na składanie tych projektów. To jest w mojej ocenie niepojęte. Mnie bardzo zależy na budżecie obywatelskim i nie rozumiem takiego zachowania prezydenta miasta Kalisza i władz. Szczególnie, że to był jeden ze sztandarów jeśli chodzi o hasła w kampanii wyborczej „Wspólnego Kalisza” i prezydenta Sapińskiego – mówi Dariusz Grodziński.

Tydzień temu w wybranych przez Miasto lokalnych tygodnikach ukazał się opłacony wywiad na całą stronę z Grzegorzem Sapińskim zatytułowany: „Zwracamy mieszkańcom przestrzeń miejską”. Nie ma w nim ani słowa o trzeciej edycji budżetu obywatelskiego, choć ten działał już od tygodnia. Na kolejnej stronie umieszczono cztery sponsorowane teksty: „Sukces akcji Zdrowy Kalisz”, „500 plus wsparciem dla rodzin”, „Mieszkania dla kaliszan” i „Miasto wolne od dopalaczy”. - Już  od tygodnia można było składać te wnioski, a wydano pieniądze kaliszan na artykuły sponsorowane, w których nie ma ani słowa o promocji tego zdarzenia – wskazuje radny PO.

Nawet witryna internetowa Urzędu Miejskiego: kalisz.pl milczy na temat budżetu obywatelskiego.

W wybranych mediach Miasto wykupiło wywiady sponsorowane z prezydentem. Nie ma w nich ani słowa o trwającym właśnie budżecie obywatelskim

Pierwszy budżet sukcesem. Potem było już tylko gorzej

Budżet obywatelski w Kaliszu zadebiutował w poprzedniej kadencji samorządu w 2014 roku. Wówczas nazywał się funduszem obywatelskim. Jak przekonuje Dariusz Grodziński, radny PO na jego promocję wydano około 10 tysięcy złotych. Każdy mieszkaniec Kalisza otrzymał list od prezydenta miasta, w którym dowiedział się, na czym polega budżet obywatelski. Do listu dołączony był wniosek na propozycję inwestycji. – Ponadto odbyliśmy mnóstwo spotkań z radami osiedli – mówi Grodziński. Złożono ponad 60 wniosków. W głosowaniu, które odbyło się w tradycyjny sposób, wzięło udział 17 tysięcy kaliszan. Wybrano 13 inwestycji. Nowa władza do dziś nie uporała się z realizacją funduszu; kilka inwestycji do dziś nie zostało zrealizowanych.

Drugą edycję budżetu obywatelskiego przygotowała już ekipa Grzegorza Sapińskiego. By rozpropagować wśród kaliszan ideę budżetu i zachęcić ich do składania wniosków przeprowadzono sporą kampanię promocyjną. Z wyliczeń radnego PO poszło na to około 30 tysięcy złotych. Pieniądze przeznaczono między innymi na plakaty z anonimową dziewczyną z banku twarzy, na tle budynku z Wrocławia. Kalisz wówczas niestety stał się jednym z bohaterów prześmiewczego materiału dziennikarza Faktów TVN-u. Pisaliśmy o tym TUTAJ

Z tej kampanii śmiała się cała Polska: Kalisz promował budżet obywatelski za pomocą modelki z banku twarzy i budynku z Wrocławia. Dla odmiany w tym roku nie ma żadnej akcji informacyjnej

Oprócz plakatów, z których śmiała się cała Polska, Miasto postawiło również na tradycyjne formy informowania i zachęcania kaliszan do budżetu obywatelskiego. W ratuszu odbywały się na ten temat spotkania i debaty. Wydrukowano również czasopismo Kalisz.pl i dołączono do niego wnioski na inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego. Stworzono również specjalną stronę internetową poświęconą w całości temu działaniu. Opłacono reklamę w wybranych mediach. Złożono ponad 140 wniosków, z czego 26 napisali… sami pracownicy ratusza. Pisaliśmy o tym TUTAJ Z około 90 tysięcy kaliszan uprawnionych do głosowania, głos oddało 10 027 osób. W tym zaledwie 3 500 przez internet. (W 2014 roku nie było takiej możliwości). Głosowanie trwało, podobnie jak wcześniej, przez 7 dni. Mieszkańcy wskazali 54 inwestycje. Do tej pory wykonano zaledwie 10 z nich.

Miastu nie zależy? Ale aktywistom tak

Radny Grodziński podczas piątkowej konferencji prasowej zwrócił się z apelem do wszystkich kaliszan, by jak najszybciej pomyśleli o potrzebnych inwestycjach, które można zrealizować w ramach obywatelskiego budżetu. - Musimy się spiąć. Niech każdy zrobi analizę potrzeb ogólnomiejskich, osiedlowych. Złóżmy tyle dobrych projektów, ile jest możliwe. Czasu jest niewiele – apelował radny.

Grodziński rozmawiał już z miejskimi aktywistami, między innymi z Kaliską Inicjatywą Miejską, by własnymi siłami przeprowadzić działania promocyjne trzecią edycję budżetu.

Z pewnością w poniedziałek władze Kalisza odniosą się do tej sprawy i dowiemy się, co jest powodem ciszy wokół tak zacnej inicjatywy, jaką jest budżet obywatelski. Zaufanie mieszkańców wobec tego działania i tak jest mocno nadszarpnięte. Bo realizacja wybranych przez nich inwestycji idzie dość topornie. - Zachodzę w głowę, co jest powodem takiego zachowania prezydenta. Szczególnie tego prezydenta, który tak bardzo akcentował sprawę budżetu obywatelskiego. Nie potrafię znaleźć jednoznacznej odpowiedzi: albo taki bałagan, albo taki chaos ,albo takie złe doświadczenia z wykonaniem dwóch poprzednich budżetów obywatelskich? Być może władzom zależy, by tylko znane im wnioski wpłynęły do urzędu, żeby było je łatwiej wykonać? To są pytania, które stawiam sam sobie i na pewno postawię panu prezydentowi – dodaje Dariusz Grodziński.

Informacje o zasadach Budżetu Obywatelskie Kalisza na 2017 rok znajdziecie TUTAJ

Formularz zgłoszeniowy inwestycję pobierzesz TUTAJ

Agnieszka Gierz, fot. autor, archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 7°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama