Do trzech pożarów doszło w minioną środę, 29 czerwca na terenie gminy Chocz i Czermin. Ogień pojawiał się w lasach z kilkugodzinnymi odstępami. Na szczęście straży udawało się za każdym razem zgasić ogień w zarodku i zminimalizować straty. Pożary strawił łącznie 0,5 hektara lasu.
W nocy tego samego dnia leśniczy w lesie w Niniwie zauważył, że ktoś zostawił na ściółce palącą się świeczkę. Policja szybko złapała trop podejrzanego, a okazał się nim 44- letni mieszkaniec gminy Gizałki. Z ustaleń policji wynika, że człowiek ten za każdym razem przyjeżdżał do lasu na rowerze, zostawiał palącą się świeczkę i uciekał. W miniony piątek usłyszał zarzuty i został aresztowany. Za podpalenia grozi mu 10 lat więzienia. 44- latek w przeszłości był już karany za podpalenie lasu.
MS, fot. PSP Pleszew, mł.bryg. Waldemar Barański, sekc. Maciej Dajczak
Napisz komentarz
Komentarze