Imprezy mającej rangę mistrzostw Polski kadetów kaliszanie wprawdzie nie zawojowali, ale sam występ w gronie najlepszych pięściarzy w swojej kategorii wiekowej w kraju jest powodem do satysfakcji i motywuje do jeszcze cięższej pracy na treningach. O pechu może mówić Miłosz Michalak z Kaliskiego Klubu Sportowego, który już na pierwszym szczeblu turniejowej drabinki trafił na głównego pretendenta do tytułu mistrzowskiego. Z Radosławem Rudiukiem (KS Raszyn) boksował ambitnie, ale to rywal, w drugiej rundzie, rozstrzygnął losy tego pojedynku. Zmagania w kategorii do 54 kg podopieczny Jerzego Aleksandrzaka zakończył zatem w fazie eliminacyjnej. – Drugi z naszych zawodników, Klaudiusz Marchwacki doznał kontuzji i nie wziął udziału w turnieju. Miłosz jest pierwszy rok kadetem, tak jak Klaudiusz, więc obaj mają szansę na udany start za rok – mówi szkoleniowiec, nominowany podczas „olimpiady” na posadę trenera asystenta kadry narodowej kadetów.
Do ćwierćfinału kategorii wagowej +80 kg dotarł natomiast trenujący w KS Ziętek Team, Beniamin Jamroziak. W pojedynku o strefę medalową przegrał jednak z Kacprem Nowickim z Szamotuły Boxing Team (0-3). Wcześniej pewnie wypunktował Damiana Sierpowskiego z klubu Boks Polonia Świdnica.
(mso), fot. Karina Zachara
Napisz komentarz
Komentarze