Blaknięcie polichromii wykonanych al. Secco, czyli na sucho to naturalny proces, który jest wynikiem działania słońca. Jednak na stan ściennych malowideł w pałacu w Dobrzycy maja również fundamenty. Budynek osadzony jest na dębowych palach i minimalne ruchy, które przez sto wykonuje, sprawiają, że pękają ściany a tym samym ich zdobienia.
- Polichromie były odnowione 10 lat temu. Przez ten czas straciły kolor i pojawiły się na nich rysy. Renowacja jest niezbędna. Wystarczy na kilka kolejnych lat i wykonana teraz sprawi, że w przyszłości jej koszt nie będą wykraczały poza nasze możliwości – mówi Wojciech Dąbrowski, dyrektor Muzeum Ziemiaństwa W Dobrzycy.
Muzeum Ziemiaństwa pozyskało na naprawę polichromii 100 tysięcy złotych. Połowę da Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Drugą Urząd Marszałkowski. Malowidła w pałacu w Dobrzycy, w 2005 roku na warszawskiej Sybilli, zostały uznane za najładniejsze w kraju.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze