Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ośrodek Adopcyjny w Kaliszu zagrożony? Marszałek ma obawy, wojewoda uspokaja

Działalność wszystkich ośrodków adopcyjnych w Wielkopolsce jest zagrożona – alarmuje Marek Woźniak, marszałek naszego województwa. Wojewoda Wielkopolski nie przekazał bowiem do dziś drugiej transzy tegorocznych środków, niezbędnych do ich funkcjonowania. – Nie ma absolutnie powodów do niepokoju – uspokaja wicewojewoda, Marlena Maląg.
Ośrodek Adopcyjny w Kaliszu zagrożony? Marszałek ma obawy, wojewoda uspokaja

W Wielkopolsce jest sześć ośrodków adopcyjnych: dwa w Poznaniu, i po jednym w Kaliszu, w Pile, Koninie i Lesznie. To do nich wpływają wszelkie informacje dotyczące dzieci, których sytuacja prawna pozwala na adopcję. Zadaniem Ośrodka jest dotarcie do tych dzieci, zebranie wszelkich informacji na ich temat i zbadanie ich gotowości do adopcji. Instytucje te pracują również z rodzinami chcącymi zaadoptować dziecko. Przeprowadzają szkolenia, diagnozują, pomagają w formalnościach, gromadzą potrzebną dokumentację. Działanie ośrodków adopcyjnych to zadanie rządu, a ten zleca je do realizacji samorządom województw. Pieniądze na funkcjonowanie tych placówek musi zatem urzędowi marszałkowskiemu przekazać wojewoda.

Marszałek: Powinniśmy podejmować decyzję o zamknięciu ośrodków

Procedury adopcyjne w całej Wielkopolsce w 2015 roku kosztowały 3 mln 306 tysięcy złotych. Dotacja rządowa w 2016 roku wyniosła 1 mln 812 tysięcy zł. By ośrodki te mogły normalnie funkcjonować potrzeba jeszcze 1 mln 858 tysięcy złotych. Rozpoczęła się już druga połowa roku, a pieniędzy nadal nie ma. Marszałek Woźniak uważa, że sytuacja jest dramatyczna: -Powinniśmy podejmować decyzję o zamknięciu ośrodków adopcyjnych w Wielkopolsce. Nie możemy się pogodzić z taką sytuacją, kiedy z administracji rządowej nie dostajemy środków na ich funkcjonowanie. W tym roku dostaliśmy zaledwie połowę kwoty potrzebnej do realizacji tego rządowego zadania. Z korespondencji z Wojewodą Wielkopolskim nie wynika zapewnienie o tym, że dostaniemy drugą transzę, co więcej, podważa się efektywność naszych działań w tym zakresie. Liczymy na to, że nastąpi otrzeźwienie, bo nie wyobrażamy sobie zaprzestania działalności ośrodków adopcyjnych. Zamierzam wystąpić ze skargą na Wojewodę Wielkopolskiego, jako reprezentanta administracji rządowej w terenie, do Rzecznika Praw Dziecka – mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.

Marszałek Marek Woźniak zamierza wystąpić ze skargą na Wojewodę Wielkopolskiego do Rzecznika Praw Dziecka

 Marzena Wodzińska, Członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego te obawy podziela. - Istnieje realne zagrożenie przerwania ich pracy, mimo świetnych efektów, jakie odnotowują w swojej misji znajdowania rodziców dla dzieci – dodaje.

Pieniędzy już brakuje i jak przekazuje nam Marek Woźniak, wielkopolskie ośrodki adopcyjne „jadą na kredyt”, którego udziela mu samorząd województwa. - Gdybyśmy uznali, że rzeczywiście tych pieniędzy nie będzie, to powinniśmy już w końcu czerwca wypowiedzieć umowy o pracę z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia większości pracownikom tych placówek – przyznaje Marek Woźniak.

Jest opóźnienie, bo trwa analiza

Zarzuty kierowane przez marszałka odpiera wicewojewoda, Marlena Maląg. Jak wyjaśnia nam w jej imieniu, Tomas Stube, kierownik Biura Prasowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, opóźnienie w przyznaniu pieniędzy na prowadzenie ośrodków adopcyjnych wynika z prowadzonej właśnie analizy ich funkcjonowania. - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapoczątkowało analizę tego, jak wydawane są pieniądze na funkcjonowania ośrodków adopcyjnych. Ma to na celu wypracowanie przejrzystego sposobu wydatkowania publicznych pieniędzy. Do 20 lipca samorządy województw były zobowiązane do przedstawienia zapotrzebowania na prowadzenie ośrodków adopcyjnych. I otrzymaliśmy właśnie wczoraj od marszałka taką analizę. Niezwłocznie przekażemy te dokumenty do ministerstwa i jesteśmy niemalże pewni, że uruchomi ono na ten cel rezerwę finansową. Dlatego nie ma absolutnie powodu, by niepokoić rodziny, które przymierzają się do adopcji dziecka- mówi Tomas Stube, kierownik Biura Prasowego Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu

Coraz więcej małżeństw chce zaadoptować dziecko

Ośrodek Adopcyjny Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Kaliszu zatrudnia 5 osób. -Jesteśmy dobrej myśli. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach sytuacja wokół Wielkopolskich Ośrodków Adopcyjnych pozytywnie się rozwiąże – mówi nam Halina Matczak z kaliskiej placówki.

Od początku tego roku do kaliskiego ośrodka zgłosiły się 32 potencjalne adopcyjne rodziny. Dwa lata temu przez cały rok zgłosiło się 40 par. – Zauważamy wzrost zainteresowania adopcją – dodaje Halina Matczak. Przez minione pół roku swój dom w Kaliszu znalazło 24 dzieci. 9 procedur jest obecnie w toku.

Liczba adopcji przeprowadzanych przez Ośrodek w Kaliszu:

2012 – 23 dzieci (w tym 7 zakwalifikowanych przez inne ośrodki)

2013 – 19 dzieci (w tym 2 dzieci zakwalifikowanych przez inne ośrodki)

2014 – 20 dzieci ( w tym 10 dzieci zakwalifikowanych przez inne ośrodki)

 Liczba rodzin objętych procesem kwalifikacyjnym:

2012 – 18 rodzin

2013 – 27 rodzin

2014 –  27 rodzin

Średni czas oczekiwania na dziecko to 3 lata.

Agnieszka Gierz, fot. pixabay, Urząd Marszałkowski w Poznaniu, archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 16°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama