Stadion przy Wale Matejki bez wątpienia ma swój urok i pamięta wiele sukcesów, jakie odnosiły tam kaliskie drużyny spod znaku Włókniarza i późniejszego KKS-u. Nie jest jednak w pełni dostosowany do standardów, jakich oczekuje obecnie piłkarska centrala w związku z organizacją spotkań rozgrywek szczebla centralnego. Między innymi z uwagi na ograniczoną do kilkuset miejsc siedzących pojemność. Ten problem widoczny jest w szczególności przed nadchodzącym spotkaniem 1/16 finału Pucharu Polski, na które nad Prosnę zawita ekstraklasowa Pogoń Szczecin. – Zainteresowanie tym meczem jest przeogromne i wiem, że bardzo dużo kibiców po prostu nie będzie mogło go zobaczyć, zarówno z uwagi na niską pojemność, jak i wytyczne dotyczące organizacji. Jest nam bardzo przykro z tego powodu. Podejrzewam, że gdyby tych problemów nie było, to spokojnie moglibyśmy liczyć na kilkutysięczną widownię. To pokazuje, jak bardzo w Kaliszu potrzebny jest nowy stadion – mówi nam Robert Trzęsała, prezes KKS-u.
Działaczom zależy, by na piłkarskie mecze przychodziło jak najwięcej fanów futbolu, stąd w najbliższych dniach obiekt w Parku Miejskim przejdzie delikatną metamorfozę. Już teraz usunięta została klatka z sektora dla kibiców gości, których obecność i tak nie będzie możliwa ze względu na brak wydzielonego dla nich wejścia na stadion. – W ten sposób zyskaliśmy dodatkowe 70 miejsc – twierdzi Trzęsała. Frekwencję ma też zwiększyć tymczasowa trybuna, która stanie obok obecnie funkcjonującej (na lewo od wejścia z parku). Przenośna konstrukcja licząca około 400 siedzisk pozostanie na wszystkie mecze w rundzie jesiennej. Podobnie problem pojemności rozwiązali swego czasu działacze Calisii, po awansie drużyny w 2011 roku do drugiej ligi. Wówczas stadion przy Wale Matejki także został wzbogacony o taką trybunę.
Na najbliższe miesiące pojemność obiektu wzrośnie zatem do około 1000 miejsc. Tylu też widzów będzie mogło zobaczyć na żywo zaplanowany na środę, 10 sierpnia, mecz 1/16 finału Pucharu Polski, w którym KKS podejmie „Portowców” ze Szczecina. Przedsprzedaż wejściówek na tę potyczkę ruszyła w czwartek. Do godziny 14:00 rozdysponowano już blisko 400 biletów. Prezes Trzęsała nie ukrywa, że piątek może okazać się ostatnim dniem, w którym wejściówki będą jeszcze dostępne.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze