Zbiornik w Szałem, czyli Jezioro Pokrzywnickie, na całej swej długości ma głębokość 2- 3 metrów. Najgłębiej jest przy samej tamie, bo aż 8 metrów. Najniebezpieczniejsze miejsce, to lewy brzeg jeziora, patrząc od strony Kalisza. Z pozoru to bardzo płytkie miejsce. Właśnie tam pod wodą ukryte jest dawne koryto rzeki Pokrzywniczka. – Jak to było zalewane, to tam do tego koryta powrzucano wszystkie korzenie i konary z wyciętych drzew na tym terenie. I przeważnie tam dochodzi do utonięć. Woda po tamtej stronie ma około 120 centymetrów, no i nagle pływający, czy który tam stoi wpada do tego zbiorniczka na dole, gdzie płynie to korytko i dochodzi do tragedii. – wyjaśnia Bogumił Dopierała z OSP Kalisz.
Prawdopodobnie właśnie w taką pułapkę wpadł 66- letni mieszkaniec Łodzi. W piątek około 17.30 do zbiornika z brzegu po stronie miejscowości Zduny wszedł 66- latek. Na brzegu pozostali jego bliscy. Mężczyzna nagle zniknął z ich pola widzenia i już nie wyszedł z wody. Jego ciało po kilku godzinach poszukiwań wyłowili strażacy. Strażacy apelują, by nie wchodzić do wody, szczególnie w tzw. niezorganizowanych kąpieliskach, jeśli nie znamy ukształtowania dna i nie widzimy, co jest przed nami.
Kilka tygodni temu razem z płetwonurkami z OSP Kalisz eksplorowaliśmy z kamerą dno zbiornika w Szałem. Reportaż z tej podwodnej wyprawy można oglądać TUTAJ.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze