"Spadające gwiazdy" zwane w Polsce "łzami Świętego Wawrzyńca" to efekt przelotu Ziemi przez pozostałości po komecie Swift-Tuttle. Przelatuje ona w pobliżu Ziemi raz na 133 lata, ale "kosmiczne śmieci" po tej komecie przecinają ziemską orbitę raz w roku. To właśnie w sierpniu nasza planeta "czyści Kosmos właśnie z tych śmieci". - Zjawisko meteoru jest bardzo widowiskowe. Obserwator na Ziemi, zobaczy dynamiczne, świetliste smugi, na ułamek sekundy przecinające nieboskłon – mówi Radosław Pior, promotor astrologii w Kaliszu. - To dlatego przed wiekami, nasi przodkowie uznali meteory za "spadające gwiazdy", choć w rzeczywistości to malutkie ziarenka pyłu, "malutki kosmiczny śmieć". Spala się on w ziemskiej atmosferze, wywołując bardzo atrakcyjne zjawisko przelatującego meteoru.
Jak dodaje, chrześcijanie widzą w spadających Perseidach "łzy Świętego Wawrzyńca". Jest on patronem Perseid z uwagi na fakt, że wspomnienie tego męczennika przypada na 10 sierpnia, a więc w okolicach maksimum tego popularnego roju. W kulturze popularnej "spadające gwiazdy" zwiastują spełniające się życzenia. Pod warunkiem, że się o tym życzeniu pomyśli, a same meteory wypatrzy...
Jest wiele różnych rojów meteorów, które niemal w każdym miesiącu można podziwiać na niebie. Sierpniowe Perseidy są najbardziej popularne z dwóch powodów. - Po pierwsze są rojem letnim, a więc ich obserwacje odbywają się w ciepły wieczór (w odróżnieniu od meteorów, których wypatrywać mielibyśmy w styczniu!). Po drugie są licznym rojem – mówi Radosław Pior. - Średnio, w ciągu godziny zobaczyć można około 100 spadających gwiazd. A naukowcy przewidują, że ten rok będzie wyjątkowo obfity w meteory z roju Perseid.
Aby zobaczyć spełniające życzenia meteory należy uzbroić się w cierpliwość. Trzeba patrzeć wysoko w niebo, najlepiej w kierunku północno-wschodnim, gdzie co 1-2 minuty, uważny obserwator wypatrzy szybką świetlistą smugę meteoru. Kaliszanie będą mogli obserwować to zjawisko wspólnie, w piątek od godz. 21.00 do 23.30 na Polach Marsowych. - Prosimy uzbroić się w kocyk lub leżak oraz jeśli ktoś posiada – teleskop. Te obserwacje będą naprawdę atrakcyjne! – zachęca Radosław Pior. - W ciągu 3 godzin z pewnością zobaczymy "spadające gwiazdy", będzie także możliwość obserwacji przez teleskopy: pokażemy Saturna z pierścieniem, Marsa oraz spojrzymy na Księżyc. Dla wytrwałych: pokazy przelotów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej oraz błyski satelitów z rodziny Iridium.
Zwieńczeniem imprezy będzie wspólne zdjęcie kaliszan.
RED. MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze