O tym, że księgi Urzędu Stanu Cywilnego w Przygodzicach kryją akt zgonu Jana Mertki, uznawanego za pierwszą ofiarę Powstania Wielkopolskiego wiedziano od dłuższego czasu. Przez lata niewiele osób miało okazję go zobaczyć. Pretekstem do pokazania go światu stała się rocznica wybuchu jedynego zwycięskiego zrywu.
- Przetłumaczyliśmy akt zgonu Jana Mertki. Wymagało to czasu ponieważ dokument był sporządzony w języku niemieckim i do tego w gotyku, co nawet dla niektórych tłumaczy było problemem – wyjaśnia Damian Kołacki, z USC w Kaliszu.
Gmina akt przetłumaczyła i zorganizowała akcję „Mertka wyjęty z szafy”. Kopia aktu trafiła do szkół w gminie.
- Oficjalnie akt zaprezentowaliśmy 27 grudnia w rocznicę wybuchu powstania i śmierci Jana Mertki – dodał Tomasz Wojtasiak z Urzędu Gminy w Przygodzicach.
Dokument, opatrzoną zdjęciem Jana Mertki, można oglądać także w Urzędzie Gminy w Przygodzicach. Okazuje się, że chętnych by zobaczyć oryginał jest wielu. .
- Przyjeżdżają przede wszystkim historycy, którzy zawodowo zajmują się Powstaniem Wielkopolskim oraz jego ofiarami. Dyskutują, dopytują o samego Jana Mertkę. Niektórzy stawiają tezy, że to nie mieszkaniec Przygodzic był pierwszą ofiarą zrywu – mówi Damian Kołacki. – Gościmy też osoby, które doszukują się pokrewieństwa z Janem Mertką i chcą to udokumentować.
Jan Mertka zmarł 27 grudnia 1918 roku. Zgodnie z przepisami oryginał dokumentu będzie można oglądać w Urzędzie Gminy w Przygodzicach jeszcze przez 4 lata. Później trafi do Archiwum Państwowego.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze