Wieńce przywieziono do Liskowa z poszczególnych powiatów województwa wielkopolskiego oraz dekanatów diecezji kaliskiej. Kilkuosobowe jury podkreślało, że podtrzymywanie tradycji ich wyplatania jest niezwykle cenna. Tym bardziej przy ocenie brano pod uwagę trzymanie się reguł, które towarzyszą tej sztuce od pokoleń. - Dużym walorem jest fakt, że są jeszcze miejscowości, gdzie te dożynki są silnie obchodzone, jest związek z tradycją, a ludzie przywiązują wagę, żeby wieńce były na konstrukcjach leszczynowych, naturalnych, w kształcie korony, rozchodzących się promieniście ramionach a użyte materiały były tegorocznymi płodami. Czyli przyozdabiają wieńce warzywami, owocami, kwiatami polnymi, z ogródków przydomowych, jarzębiną – wyjaśniła Elżbieta Barszcz, etnograf, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Koninie.
Dlatego niższą ocenę otrzymywały wieńce przyozdobione sztucznymi roślinami lub takimi, które nie występują na polskich polach i łąkach. Na wartości traciły też konstrukcje opowiadające historię, np. nawiązujące do chrztu Polski. W czasie dożynek swój wieniec zaprezentowali także gospodarze: gmina Lisków, powiat kaliski i województwo wielkopolskie. Ten ostatni, na zlecenie CKiS w Kaliszu, wykonał Piotr Barańczak. Jego dzieło pojedzie na Dożynki Prezydenckie do Spały i tam powalczy o tytuł najpiękniejszego polskiego wieńca tego roku.
Ten wieniec będzie reprezentował Wielkopolskę w Spale
Konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy
Powiat pilski
Powiat złotowski
Powiat czarnkowsko - trzcianecki
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze