Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Świętował sukcesy z KKS-em. W sobotę stanie po drugiej stronie

Jeszcze w zeszłym sezonie był współtwórcą sukcesów KKS-u, doprowadzając zespół do pucharowych triumfów i utrzymania w trzecioligowym gronie. W sobotę ponownie pojawi się na meczu kaliskiej drużyny, jednak tym razem stanie po drugiej stronie barykady. Mowa o Sławomirze Suchomskim, nowym trenerze Polonii Środa Wlkp., czyli najbliższym rywalu „trójkolorowych”.
Świętował sukcesy z KKS-em. W sobotę stanie po drugiej stronie

Parę miesięcy temu były snajper ekstraklasowych klubów z powodzeniem prowadził ekipę z Wału Matejki. W rundzie wiosennej zdobył z nią niemal wszystko, co było możliwe. Z kaliskim zespołem sięgnął po okręgowy, a następnie wielkopolski Puchar Polski, ponadto zrealizował główne zadanie, jakie wyznaczono mu po objęciu funkcji szkoleniowca, czyli utrzymał drużynę w trzeciej lidze. W świetle tych osiągnięć za pewnik można było uznać przedłużenie wygasającego z końcem czerwca kontraktu, jednakże... tak się nie stało. Nowego pracodawcę Sławomir Suchomski znalazł w tym tygodniu, a została nim Polonia Środa Wielkopolska. W roli trenera tej drużyny oficjalnie zadebiutuje w sobotę w konfrontacji z KKS-em. Jak jednak zapewnia, podczas sobotniego spotkania nie będzie żadnych sentymentów. – To jest normalna kolej rzeczy w tym zawodzie, że trenerzy zmieniają kluby. Ja podchodzę do tego normalnie. Sławomir Suchomski udowodnił w Kaliszu, jakim jest trenerem. W Środzie Wlkp. też będę chciał potwierdzić, że klub zatrudniając mnie nie popełnił błędu i będę robił wszystko, żeby jakość tego zespołu była jak największa – oznajmił Suchomski w wywiadzie opublikowanym na łamach oficjalnej strony średzkiego klubu.

Dla obu drużyn priorytetem będzie zwycięstwo, bo ligowe zmagania zaczęły poniżej oczekiwań i obecnie okupują dolne rejony tabeli. Oczko wyżej jest w tej chwili KKS, ale żadna to satysfakcja, bo 16. lokata w 18-zespołowych rozgrywkach nie daje powodów do zadowolenia. Wręcz przeciwnie, trzy porażki z rzędu, w tym dotkliwa, z Elaną Toruń (1:5), sprawiają, że kaliska jedenastka potrzebuje błyskawicznego bodźca, który sprawi, że zapomni o ostatnich niepowodzeniach i znów będzie cieszyła kibiców zarówno grą, jak i wynikami. Takim bodźcem z pewnością byłby triumf nad Polonią. A że „trójkolorowi” wiedzą, jak rozprawić się z tym zespołem, udowodnili w finałowym meczu o wielkopolski Puchar Polski, w dramatycznych okolicznościach doprowadzając do dogrywki, a następnie zwyciężając w całym spotkaniu 3:1. Powtórka, przynajmniej jeśli chodzi o rezultat, mile widziana. Początek sobotniej potyczki na stadionie w Środzie Wlkp. o godzinie 16:00.

Michał Sobczak


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 22°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama