Kaliszanie rozpoczęli przygotowania w połowie sierpnia, choć indywidualnie trenowali już wcześniej, by wspólnych treningów nie zaczynać od podstaw. Wraz z początkiem września to, co wypracowali na zajęciach, sprawdzają podczas gier sparingowych. W ostatni weekend uczestniczyli w zmaganiach we Wrocławiu, a w czwartek pojechali do Sieradza na mecz z beniaminkiem. – Rozegraliśmy całkiem niezłe spotkania, m.in. z naszym ligowym rywalem z Kluczborka – mówi trener Mariusz Pieczonka.
We wrocławskim turnieju, w którym rywalizowały cztery zespoły (obok MKS-u były to miejscowa Gwardia, Chrobry Głogów i Mickiewicz Kluczbork), siatkarzom znad Prosny nie udało się wprawdzie wygrać żadnego spotkania, ale jak na pierwsze tego lata sparingi pokazali się oni z przyzwoitej strony. Gospodarzom, po niezwykle zaciętym boju półfinałowym, ulegli dopiero po tie-breaku, a poszczególne sety starcia o 3. miejsce z Mickiewiczem kończyli z minimalną stratą do przeciwników. Zawody wygrał Chrobry Głogów.
W czwartek podopieczni trenera Pieczonki wybrali się do Sieradza, gdzie zmierzyli się z tamtejszym beniaminkiem drugiej ligi, MOSiR-em. Ustalone na cztery partie spotkanie kaliski team wygrał pewnie – 3:1.
Sparingi nr 4 i 5 siatkarze MKS-u rozegrają w sobotę. W hali przy Łódzkiej podejmą Bzurę Ozorków i Wilki Wilczyn. Miniturniej rozpocznie się o godzinie 10:30.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze