Nieustannie spada na Ziemię kosmiczny pył. Co roku aż 40tys. ton materii pozaziemskiego pochodzenia spadając wiruje w naszej atmosferze, nim w końcu osiądzie na Ziemi. Ale w powietrzu unosi się również pył ziemski. Burze piaskowe nad wielkimi pustyniami potrafią wzbić piasek na wysokość 6 tys. metrów i przenosić go między kontynentami. Gdy porywiste wiatry unoszą ziemię z wyschniętych pól uprawnych, też przenoszą ją do atmosfery, nim znowu opadnie. Wybuchające wulkany wyrzucają na wielkie wysokości pyły wulkaniczne, najdrobniejsze składniki popiołów wulkanicznych, które przemieszczają się na duże odległości. Nieustannie też trwa proces wietrzenia skał. Pod wpływem słońca, wody, powietrza i organizmów skały ulegają erozji, kruszą się i rozkładają uwalniając do atmosfery cząstki mineralne pędzone wiatrem. Nasza przemysłowa cywilizacja emituje w powietrze tony różnych pyłów, gazów i zanieczyszczeń.
Wideo Joanny Janiak „Nihil” czyni z powietrza, pyłu i kurzu bohatera zdarzeń, obiekt obserwacji. I choć nawiązuje w tytule do zdroworozsądkowego postrzegania powietrza: przejrzystego , niewidzialnego eteru – jak go postrzegali starożytni - to powietrze z „Nihil” jest zawiesiste, gęste, niespokojne i niepokojące, jak nasza naukowa już wiedza o nim.
„Obrazy przechodnie” Piotra C. Kowalskiego to creatio ex nihilo. Płótna malarskie kładzione są na ziemi w różnych miejscach na ziemi: na ulicach miast, w domach, budynkach publicznych i fabrykach; leżały też w kopalni, w samolocie i w metrze – w Polsce, Niemczech, we Francji, Włoszech, Anglii, USA, Urugwaju i Japonii. Po płótnach tych przechodzą ludzie, przejeżdżają samochody. Osadza się na nich pył i kurz, czyli to, co właściwie niewidoczne, choć wszechobecne, dyskretne i nieokiełznane. Powstają obrazy-ślady precyzyjnie lokalne i zarazem uniwersalne w swojej naturalności. Doskonale ilustruje to filozofię sztuki Piotra C. Kowalskiego, który lubi powtarzać za surrealistą Maxem Ernstem : ”Obrazy można malować wszystkim, także farbami”.
PIOTR C. KOWALSKI - malarz z wieloletnim doświadczeniem i dorobkiem, autor wielu obrazów olejnych. Od lat tworzy również obrazy w innych technikach. Otwarty jest na zaskakujące eksperymenty, łamiące obowiązujące kanony i nasze przyzwyczajenia, rezygnując również z uświęconego w tradycji malarstwa osobistego gestu artysty. Pozwala INNYM współtworzyć swoje obrazy. Używa również naturalnych kolorów do tworzenia obrazów: owoców, warzyw, czy grzybów – w cyklu Obrazy smaczne i niesmaczne. Profesor. Prowadzi pracownię malarstwa na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu i wrocławskiej ASP.
JOANNA JANIAK - przez kilkanaście lat realizowała programy telewizyjne prezentujące sztukę aktualną, najczęściej progresywną, poszukującą nowych form wyrazu i nowych treści. Ich spotkanie na gruncie sztuki było naturalne. Piotr zapraszający INNYCH do swojej sztuki, ona wnikająca w sztukę INNYCH, chcąc ją pokazać w publicznej telewizji. Ze swoimi zainteresowaniami znalazła się w końcu bliżej sztuki niż telewizji. Przejście odbyło się płynnie. Interesuje ją natura obrazu elektronicznego. Autorka tekstów o sztuce.
Wspólnie tworzą cykle: Megabajty Malowania i Obrazy mroźne
Wernisaż ich wystawy odbędzie się w sobotę, 17 września o godz. 19:00.
RED, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze