Radny Zbigniew Włodarek
Część obwodnicy miasta jest zaplanowana. Ratusz czeka na pieniądze, które pozwolą połączyć odcinek od Castoramy z ul. Poznańską, ale członkowie SLD chcą iść dalej. Mają nadzieję, że zaczną się prace nad budową obwodnicy biegnącej wokół całego miasta. - Pierwszy element to wyznaczenie trasy na Ceków, później dołem do Tłokini przez Opatówek, Godziesze, aż do Skalmierzyc i dalej – mówi Zbigniew Włodarek, radny SLD. - I robi się takie naturalne koło w korytach dróg, które już istnieją i mogłyby być zaczynem, podstawą obwodnicy. Natomiast potrzebna jest wielka myśl drogowców żeby to wszystko w miarę spiąć, a także spiąć budżet.
Mają nadzieję, że spinaczem będzie apel zaadresowany do premier Beaty Szydło, ministrów i marszałków Sejmu i Senatu, który chcą wręczyć też przewodniczącemu Rady Miejskiej Kalisza Andrzejowi Plichcie. Innym impulsem, który być może pozwoli zabezpieczyć pieniądze na tę inwestycję mają być podpisy samych mieszkańców Kalisza. - Na przełomie roku rozpoczniemy zbierać podpisy wśród kaliszan, żeby wysłać je do polskiego Sejmu. Mamy nadzieję, że wesprą nas również inne partie, inne organizacje społeczne i uda nam się zebrać kilkanaście tysięcy podpisów, które będą kolejnym głosem wspierającym ten temat - dodaje Dariusz Witoń, radny SLD.
Argumentem ma być nie tylko czas oczekiwania na obwodnicę, o której mówi się od kilkudziesięciu lat, ale przede wszystkim natężenie ruchu wokół miasta, które w ostatnich latach jest jednym z większych w naszym regionie.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze