Jeszcze nigdy w historii bokserzy zawodowi nie rywalizowali z amatorami o tytuł mistrza Polski. Stanie się to po raz pierwszy w Sokółce podczas rozpoczynającej się w poniedziałek 87. edycji krajowego czempionatu. Taką możliwość dały regulacje międzynarodowych organizacji, dzięki którym na tegorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro w boksie olimpijskim mogli też, po spełnieniu odpowiednich warunków związanych z kwalifikacjami, wystartować zawodowcy. Wprawdzie z tej furtki skorzystało niewielu zawodników, ale stanowiło to grunt dla krajowych federacji, by takie rozwiązanie stosowały one w organizowanych przez siebie imprezach.
O tytuły mistrzowskie w nadchodzących zawodach powalczy czterech profesjonalistów. Wśród nich znalazł się Adam Balski, który zgłoszony został do imprezy przez DKB Dzierżoniów, czyli klub, w którym przygotowuje się do kolejnych zawodowych pojedynków pod okiem trenera Piotra Wilczewskiego. Kaliszanin, związany z grupą Tymex Boxing Promotion, zawalczy o główne trofeum w kategorii ciężkiej – do 91 kilogramów. Na liście zgłoszeniowej tej rywalizacji znalazły się nazwiska 20 bokserów. Nie ma wśród nich personaliów Igora Jakubowskiego, mistrza kraju z zeszłego roku i jednego z najlepszych bokserów-amatorów, nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Jego z występu wykluczyła kontuzja kolana. W tej sytuacji najgroźniejszym rywalem dla Balskiego wydaje się być Tomasz Bohdanowicz. Zawodnik BKS Orkan Gorzów Wlkp. to aktualny młodzieżowy mistrz Polski i triumfator prestiżowego Turnieju im. Feliksa Stamma.
Balski, który za trzy dni skończy 26 lat, podkreśla, że bardzo zależy mu na starcie w czempionacie amatorów. W Sokółce prawdopodobnie zaboksuje w kilku pojedynkach, więc zyska w ten sposób wartościowych sparingpartnerów i cenne doświadczenie, które będzie mógł później spożytkować na zawodowym ringu, gdzie jest niepokonany i legitymuje się bilansem 7-0.
87. MP w boksie olimpijskim rozpoczną się w poniedziałek, 14 listopada, od walk eliminacyjnych, które potrwają do środy. Gala finałowa zaplanowana jest na sobotę, 19 listopada.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze