Wczoraj kaliska policja około 10.00 dostała zgłoszenie o pływającej na zbiorniku w Szałem łódce. Łódź zauważył wędkarz, w środku nie było sternika. Policjanci podejrzewali, że właściciel łódki mógł z niej wypaść lub zasłabnąć, dlatego na miejsce wezwano straż pożarną. W akcji poszukiwawczej brało udział dwudziestu strażaków w tym specjalistyczna jednostka płetwonurków z Konina. Strażacy użyli w akcji czterech łodzi ratunkowych i sonara. Przeszukiwano też brzegi zbiornika. Po kilku godzinach akcji nie udało się odnaleźć właściciela łodzi, ani śladu, który wskazywałby na to, że ktoś wpadł z niej do wody. – Na łodzi nie było wędek, ubrań i przedmiotów, które mogłyby wskazywać, że ktoś był w tej łódce i z niej wypadł. – mówi Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji. Łódkę zabezpieczyli policjanci z komisariatu w Opatówku i to oni będą szukać teraz jej właściciela.
Akcję poszukiwawczą utrudniała bardzo gęsta mgła. Widoczność w Szałem ograniczona była do kilkunastu metrów.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze