Spółdzielnia Mieszkaniowa Dobrzec zmienia oznakowanie i organizację ruchu na parkingach osiedlowych. Znikną znaki D- 40 „strefa zamieszkania”. W ich miejsce pojawią się ograniczenia prędkości do 30 km/h. Dzięki temu nie trzeba będzie znakować miejsc parkingowych, a to, zdaniem prezesa SM Dobrzec, przyczyni się do realnego zwiększenia miejsc parkingowych. Spółdzielnia remontuje i poszerza te już istniejące parkingi, ale zasoby terenu są praktycznie wyczerpane. – Nie będziemy likwidować terenów zielonych, nie możemy wszystkiego wybetonować i przeznaczyć na miejsca parkingowe. Osiedla nie są z gumy. Większość bloków i osiedli powstawało w latach 70- tych ubiegłego wieku. Wtedy nikt nawet nie myślał, że kiedyś może być aż tyle samochodów. – mówi Krzysztof Dremza, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Dobrzec w Kaliszu.
Spółdzielnia próbuje w racjonalny sposób gospodarować tymi terenami, które ma. Jednak potrzeby są ogromne. Z wyliczeń spółdzielni wynika, że tylko na osiedlu Dobrzec potrzeba aż 5 tysięcy nowych miejsc parkingowych. Teren, jaki zająłby parking na tyle aut sięga 10 hektarów. Samo kupno takiej działki to koszt 20 milionów złotych.
By zaspokoić potrzeby kierowców z Dobrzeca potrzeba by 10 hektarów powierzchni na 5 tysięcy aut. Samo kupno takiej działki to koszt 20 milionów złotych. – Wykonanie kanalizacji, utwardzenie takiego terenu to następne 15 mln zł. Spółdzielnia nie ma takich pieniędzy. To musiałby być parking buforowy, położony poza osiedlem. – mówi Krzysztof Dremza.
Rozważania te są czysto teoretyczne, bo w planach zagospodarowania przestrzennego miasta nie ma tak dużej działki przeznaczonej na cele parkingowe. W skali całego Kalisza niedobory mogą sięgać kilkudziesięciu tysięcy miejsc parkingowych. W mieście zarejestrowanych jest 150 tys. pojazdów.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze