Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bili dzieci tłuczkiem do mięsa, przywiązali do krzesła. Okrutni rodzice zastępczy ponownie staną przed sądem

Odwołali się od wyroku sprzed dwóch lat, ale w dniu, w którym miał ruszyć ponowny proces nie zjawili się w sądzie. Nie przyszedł też obrońca Agaty i Jana G. - małżeństwa, które przez 5 lat miało znęcać się fizycznie i psychicznie nad czwórką dzieci, dla których stanowiło rodzinę zastępczą. Pierwszy wyrok były ksiądz i jego żona usłyszeli w październiku 2014 roku. Sąd skazał ich na 5 lat pozbawienia wolności i 15-letni zakaz sprawowania pieczy zastępczej dla maluchów szukających kochających rodziców.
Bili dzieci tłuczkiem do mięsa, przywiązali do krzesła. Okrutni rodzice zastępczy ponownie staną przed sądem

W sądzie w Ostrowie Wielkopolskim nie zjawiła się ani 45-letnia Agata G., ani jej o 5 lat straszy mąż. Nie było też ich obrońcy. Wpłynęło za to zwolnienie lekarskie kobiety, którego sąd nie uznał, a nieobecność oskarżonych i ich pełnomocnika uznał za nieuzasadnioną. Dodatkowo sąd ukarał obrońcę G. grzywną w wysokości pół tysiąca złotych. Mimo to proces przeciwko stosującym brutalne metody wychowawcze rodzicom zastępczym nie ruszył.

Proces na nowo

Małżeństwo nie zgadza się z pierwszym wyrokiem, który zapadł ponad dwa lata temu. Wtedy para została skazana na 5 lat więzienia i 15-letni zakaz pełnienia funkcji rodziny zastępczej. Według prokuratury była to kara adekwatna do popełnionych czynów. Małżonkowie odwołali się od wyroku i to skutecznie, bo sąd polecił przeprowadzenie postępowania od nowa. – Zaczynamy na nowo proces. Kwestia pojawienia się dodatkowych dowodów może być przedmiotem postępowania przed sądem – wyjaśnia prokurator Bernadetta Kutrykiewicz.

Dlatego w tym momencie oskarżyciel nie wie, czy będzie wnioskować o inny wymiar kary dla małżeństwa G. niż ten, który zapadł dwa lata temu.

Nadal żyją z traumą

Mimo upływu czasu trójka rodzeństwa i niespokrewniona z nimi dziewczynka, która również była pod opieką Agaty i Jana G., nadal boryka się traumą po okrucieństwie, jakiego doświadczyła w rodzinie zastępczej. – Dzieci starają się funkcjonować normalnie, a moim zadaniem jest dbanie o sprawy małoletnich przed sądem - dodaje mecenas Agnieszka Jędrzejewska – Jakubowska, która jest kuratorem dzieci.

Na razie nie wiadomo, czy proces będzie toczyć się od początku, czy tylko zostanie przesłuchana czwórka podopiecznych małżeństwa G. z Ostrowa Wielkopolskiego. Tego chciała obrona. Kolejną datę wyznaczono na styczeń.

4 lata horroru

Sprawa wyszła na jaw w listopadzie 2013 roku. Jeden z chłopców, który trafił do rodziny G. poskarżył się swojej nauczycielce ze Szkoły Podstawowej nr 4 im. Królowej Jadwigi w Ostrowie Wielkopolskim, że boi się wracać do domu. Zachęcony przez kobietę opowiedział, że on i jego rodzeństwo, które pod opieką małżeństwa G. przebywało od 2009 r., są straszeni i bici. Dyrekcja placówki powiadomiła policję, prokuraturę i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Dzieci już nie wróciły do domu G. W czasie śledztwa okazało się, że maluchy były bite tłuczkiem do mięsa, przywiązywane rajstopami do krzeseł, głodzone i wywożone do lasu, a tam straszone, że będą musiały w nim same spędzić noc.

 

 

AW, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 21 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama