Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wielkoorkiestrowa Sztafeta w drodze do Warszawy ZDJĘCIA

Pogoda im niestraszna. Uzbrojeni w ciepłe stroje i rowery, które pokonają śnieg i lód leżący na drogach ruszyli do Warszawy. Uczestnicy Wielkoorkiestrowej Sztafety cyklistów mają ze sobą dużo optymizmu i czek na ponad 30 tysięcy złotych, który jest efektem dwudniowej zamkniętej zbiórki. Dziś, po 22.00, pieniądze przekażą Jurkowi Owsiakowi i w ten sposób wesprą 25. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Wielkoorkiestrowa Sztafeta w drodze do Warszawy ZDJĘCIA

Jedni jeżdżą od początku, czyli od 17 lat. Inni dołączali po drodze. Jak np. Marek Baumgart. Na co dzień wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, na co dzień zapalony sportowiec, który pięć lat temu postanowił, że w dniu kiedy gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy będzie przyjeżdżać z Poznania do Kalisza by na rowerze, razem z innymi cyklistami, jechać do Warszawy. – Pogoda jest dobra. Słońce nie będzie nas oślepiać, ładna aura się zrobiła a my mamy dobre nastroje. Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Poruszamy się po drodze, która jest zasypana śniegiem, może być lód, może być ślisko, na to musimy uważać – mówi marek Baumgart. – A sama wyprawa to poczucie wspólnoty, to, że się robi coś fajnego, fantastycznego i że możemy zrobić coś dla drugiego człowieka. To co robi Jurek Owsiak zasługuje na duży szacunek i każde wsparcie jest cegiełką, którą możemy do tego dołożyć.  

 

Bezpieczeństwo jest ważne dlatego rowery, na których jadą cykliści mają zimowe opony. Podobne do tych w samochodach, z grubym bieżnikiem. I oczywiście odpowiedni strój. Przygotowania sprzętu trwały do ostatniej chwili. - Pogodę mamy jak widać, jest trudna dla rowerzystów i musimy zrobić wszystko by był to przejazd bezpieczny, bo robimy to dla przyjemności i nie możemy narazić nikogo na nieprzyjemności – mówi Krzysztof Nosal, starosta kaliski, który od lat bierze udział w wyprawie i dodaje, że to podziękowanie dla tych, którzy przygotowują Finał i kwestują na rzecz potrzebujących. – Myślę, że jest to największy zryw na świecie i trzeba być z niego dumnym i to pielęgnować. Dlatego warto to wszystko robić.

 

W tym roku razem z cyklistami jadą strażacy z OSP Koźminek. To debiut druhów, którzy oprócz zabezpieczenia sztafety na trasie Kalisz - Warszawa, pierwszy raz dołączyli też do zamkniętej zbiórki, która w tym roku odbywała się 39 szkołach, Stajni Krzyżówki i właśnie w koźmineckiej strażnicy. - Pierwszy raz włączyliśmy się do akcji sztabu starostwa powiatowego i udało nam się zebrać 4 162, 11 gr. I to najwięcej sposób wszystkich zamkniętych zbiórek – mówi Fryderyk Pawlak z OSP w Koźminku, który dodaje, że jako strażacy włączeni do krajowego systemu ratownictwa drogowego często widzą jak pomocny jest sprzęt kupowany przez WOŚP. - Dlatego wspieramy Jurka Owsiaka w takiej akcji. Doceniamy również wkład innych osób i cieszymy się, że możemy pomóc.

 

Sztafeta, która w tym roku w drogę wyruszyła 17. raz nie jedzie z pustymi rękoma. Jedenasty raz cykliści mają ze sobą czek, który jest efektem zbiórki zamkniętej – pierwszej takiej zorganizowanej przed laty w Polsce. W tym roku udało się zebrać 30 168, 19 gr. – Pomysłodawcami zamkniętej zbiórki byli nauczyciele, którzy razem ze swymi uczniami wzięli udział w szkoleniu z pierwszej pomocy. Chcieli się w jakiś sposób odwdzięczyć Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i wymyślili, że kwestować będą także w szkołach. W pierwszej udało nam się zebrać ponad 5 tysięcy złotych. I wtedy wydawało mi się, że to ogromna kwiat. W tym mamy już ponad 30 tysięcy – mówi Bronek Krakus, koordynator zbiórki i pomysłodawca Wielkoorkiestrowej Sztafety oraz tej jadącej latem na Przystanek Woodstock.

 

Oprócz czeku cykliści wiozą również gadżety na aukcję. Ręcznie robiona lampę, rożek rozmaitości wypełniony słodyczami od firmy Colian oraz paralotnię, na której w 2007 roku Mirosław Kowalczyk poleciał na Przystanek Woodstock. - Ona jest całkiem sprawna. Ma około 80 godzina wylatanych, jest to paralotnia zupełnie sprawna, klasyczna, do nauki, dlatego jest wolna, nie jest jakaś szybka.

 

 

Cykliści w Warszawie chcą być przed 20.00. Tak by zobaczyć światełko do nieba. Czek przekażą na antenie w czasie wejścia na żywo po godzinie 22.00.

 

AW, zdjęcia autor

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 21 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama