Nowa odsłona sportowego cyklu organizowanego przez Radę Osiedla Asnyka i Kaliską Spółdzielnię Mieszkaniową zainaugurowana została w świeżo wyremontowanym klubie „Blaszak” przy ulicy Konopnickiej. Bohaterką piątkowego wydarzenia, prowadzonego przez redaktora Pawła Figla, była Marta Walczykiewicz, pierwsza w historii Kalisza medalistka olimpijska, jedna z najlepszych na świecie kajakarek. W trwającym ponad godzinę spotkaniu utytułowana kaliska sportsmenka, która pojawiła się z mamą, z pasją opowiadała o szczegółach swojej kariery, począwszy od pierwszych w życiu treningów i zawodów, aż do udanego startu w igrzyskach i wrażeniach po ostatniej Gali Mistrzów Sportu.
– Wszystko zaczęło się w wieku 9 lat, ale tak naprawdę kajakarstwo stało się moim pomysłem na życie w 2005 roku. Kończyłam wtedy wiek juniorki i zbliżały się regaty eliminacyjne, będące kwalifikacjami do mistrzostw Europy juniorów. Musiałam być w pierwszej czwórce, by mieć pewne miejsce w tej imprezie. Wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię, to potem sobie nie poradzę, bo nikt mnie nie weźmie do kadry seniorskiej. Trochę miałam dosyć, bo trenowałam długo, ale brakowało znaczących wyników. Dlatego to była ostatnia szansa. Powiedziałam tacie, że jeśli się uda, to trenujemy dalej, a jeśli nie, to kończymy. Przypłynąłem trzecia, więc była ogromna radość i pierwsze, co zrobiłam, gdy wyszłam z kajaka, to pobiegłam do taty i powiedziałam, że trenujemy dalej – wspominała Marta Walczykiewicz.
Kaliszanka opowiadała również m.in. o swojej ciężkiej pracy, która doprowadziła ją do wielu osiągnięć oraz sposobach pogodzenia życia zawodowego z prywatnym i radzenia sobie z popularnością. Z zaciekawieniem jej historii i wspomnień wysłuchało kilkadziesiąt osób, w tym najmłodsi, którzy imponowali wiedzą podczas konkursu z nagrodami, jaki przygotowali dla nich organizatorzy, a także zadawali bohaterce spotkania pytania m.in. o najdłuższy dystans, jaki kiedykolwiek przepłynęła.
– Uczestniczyłam w ponad 50 spotkaniach z młodzieżą szkolną w różnych miastach i jestem naprawdę mile zaskoczona jej wiedzą i pytaniami, jakie zadaje. To potwierdza, że kajaki są coraz bardziej rozpoznawalne. Jeśli chociaż 1 procent z tych dzieciaków, które spotkałam, spróbuje swoich sił w tym sporcie, to będzie to naprawdę sukces – nie ukrywa Marta Walczykiewicz.
Każdy, kto pojawił się w piątek w klubie „Blaszak”, mógł zobaczyć z bliska najważniejsze trofea kaliskiej kajakarki, w tym srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, złoto Igrzysk Europejskich w Baku, Złoty Krzyż Zasługi i statuetkę Czempiona za 10. miejsce w 82. Plebiscycie Przeglądu Sportowego, najbardziej prestiżowego w kraju notowania polskich sportowców. Olimpijka z Kalisza chętnie też rozdawała autografy i pozowała z kibicami do zdjęć.
Przypomnijmy, że Marta Walczykiewicz ma w swoim dorobku aż 103 medale imprez rangi mistrzowskiej i Pucharu Świata. W sporcie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, więc z pewnością ten dorobek powiększy. Na razie skupia się na wyleczeniu kontuzji, z którą zmaga się od dwóch lat.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze