Kilka dni temu młody mężczyzna zawrócił uwagę przechodniów, ale również funkcjonariuszy, maszerując przez Główny Rynek w samych tylko kąpielówkach i chuście. Był boso, a w ręku niósł przedmiot przypominający klucz. – Widzieliśmy tego mężczyznę na monitoringu, ale dyżurny nie otrzymał żadnego zgłoszenia, a więc najwyraźniej nikt nie poczuł się zgorszony. I jakkolwiek była to dziwna sytuacja, trudno ją podciągnąć pod nieobyczajny wybryk, a ponieważ mężczyzna nikogo nie zaczepiał dlatego nie mieliśmy podstaw do interwencji – tłumaczy Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
Okazuje się jednak, że problem być może jest głębszy. Jak twierdzi czytelnik portalu faktykaliskie.pl, który wykonał zdjęcie dziwnego piechura, mężczyzna obserwowany jest w centrum miasta już od pewnego czasu. - Kim jest mężczyzna, który codziennie od kilkunastu dni przemierza Kalisz w samych majtkach i chustą na głowie? Chodzi na boso, w samej bieliźnie z głową spuszczoną w dół... nic nie mówi - tylko chodzi – napisał w mailu do naszej redakcji. - W zeszłym tygodniu wracając do Kalisza z Pleszewa, widziałem go drepczącego w Kościelnej Wsi - podążał w kierunku Gołuchowa. Dlaczego dziwnie wyglądającemu mężczyźnie nie przygląda się kaliska policja?
Mężczyzna ma na ciele charakterystyczne tatuaże.
– Nie mieliśmy w tej sprawie żadnego zgłoszenia – odpowiada st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. Niewykluczone jednak, że mężczyzna, choć nie stwarza sytuacji nakazujących reakcję służb, być może sam wymaga pomocy. O sprawie poinformowaliśmy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Kaliszu. Okazuje się, że temat jest tej placówce dobrze znany.
- Pierwszy kontakt z tym mężczyzną mieliśmy w 2012 roku, kolejny dopiero w czerwcu tego roku i na bieżąco go utrzymujemy. Jest to osoba z zaburzeniami psychicznymi, która jednak nie chce podjąć leczenia – mówi dla portalu faktykaliskie.pl Violetta Owczarek, zastępca dyrektora MOPS w Kaliszu. – Ponieważ jednak zachowania tego człowieka coraz bardziej odbiegają od normy, korzystając z uprawnień w tym zakresie, w dniu dzisiejszym występujemy do sądu w wnioskiem o umieszczenie go w szpitalu psychiatrycznym bez zgody uczestnika postępowania. Mamy nadzieję, że sąd taką decyzję podejmie jak najszybciej. Jak mówi Violetta Owczarek, osób z tego typu zaburzeniami psychicznymi w szybkim tempie przybywa. – Problem nabiera coraz większych rozmiarów, a niestety rodziny tych osób często nie są zainteresowane tym, by im pomóc czy też współpracować z MOPS-em – dodaje wicedyrektor placówki.
MIK, fot. czytelnik portalu, wideo Straż Miejska Kalisza
Napisz komentarz
Komentarze