Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fotograficzny wehikuł czasu ZDJĘCIA

Tomasz Wójcicki - wskrzeszając technikę mokrego kolodium sprzed 150 lat i ubierając swych klientów w kostiumy z poprzednich epok - przenosi w czasie zarówno bohaterów zdjęć, jak i oglądających jego wystawy. Na kaliszan w „Galerii w Hallu” czeka podróż do XIX-wiecznego Lublina.
Fotograficzny wehikuł czasu ZDJĘCIA

Przygoda Tomasza Wójcickiego z techniką mokrego kolodionu zaczęła się na dobre w 2014 roku podczas lubelskiej Nocy Kultury, w ramach której uczestniczył w Zaułku Rzemiosł Różnych. Zorganizował wówczas punkt fotograficzny i używając metody z XIX wieku wykonywał zdjęcia wszystkim odwiedzającym Zaułek. Okazało się, że zainteresowanie było tak duże, że zamówienia realizowane były jeszcze przez kilka dni. Od razu narodził się pomysł, aby powołać do życia zakład fotograficzny, który takie zdjęcia wykonywałby na co dzień. W ten oto sposób – po wynajęciu lokalu w centrum Lublina – powstało Atelier Historyczni – pracownia, która skupiona jest na technice mokrego kolodionu. Od dwóch lat, od wiosny do jesieni (ze względu na „udział” słońca) prowadzony jest system telefonicznych zamówień, dzięki którym takie niezwykłe zdjęcie może sobie zrobić każda rodzina.

Każda sesja jest procesem

Najpierw trzeba się przebrać, ucharakteryzować, potem znaleźć odpowiednie miejsce, zapanować nad rozbawieniem grupy w kostiumach lub rozładować początkowe spięcie, nieśmiałość. W tej technice – jak w polaroidzie – właściwie po 3-4 minutach zdjęcie jest już gotowe. Płytę trzeba jednak jeszcze „obrobić” i dopiero wtedy jest ona gotowa do ekspozycji. Każdy klient zostaje uprzedzony, że musi sobie zarezerwować co najmniej 3-4 godziny, ale raz po raz zdarzają się sesje trwające cały dzień lub 2-3 dni. Wszystko zależy na ogół od marzeń i zdyscyplinowania zamawiających.

Oprócz zamówień indywidualnych raz po raz zdarzają się rozbudowane projekty. Jedna ze śląskich rodzin, która w czasie wakacji odwiedzała Lublin, najpierw sama przeżyła kilkudniową sesję z Atelier Historyczni, a potem zaprosiła jego twórców do rodzinnej miejscowości, której władze zdecydowały się na stworzenie (odtworzenie) jej XIX-wiecznego oblicza. Innym razem Sweetek i Patrycja, która wzięła na siebie ciężar tworzenia lub wypożyczania kostiumów, wzięli udział w „Śniadaniu z Prusem” w uzdrowisku w Nałęczowie, w którym leczył się autor „Lalki” i gdzie działa niewielkie muzeum jemu poświęcone. Po przepięknym parku spacerował tłum ponad 20 statystów w kostiumach przywiezionych przez Atelier Historyczni. Tomasz Wójcicki wykonał tam wiele urokliwych zdjęć, z których kilka muzeum wybrało do stałej ekspozycji.

Kosztowna zabawa

Wykonanie zdjęcia metodą mokrego kolodium nie jest tanie, ale chętnych nie liczących się z kosztami jest coraz więcej. Na co dzień Atelier utrzymuje się również z rozmaitych projektów oraz miejskich i wojewódzkich stypendiów. Znaleźli się ponadto prywatni mecenasi, którzy wspierają niezwykłą działalność pracowni – często zdarza się tak, że admiratorzy danego pomysłu wspierają realizację, by móc samemu wziąć udział w fotograficznych sesjach. Trochę jak w baśni czy bajce wszelkie problemy rozwiązują się same, np. podczas wizyty w Zabytkowym Zakładzie Hutniczym w Maleńcu pomysł Wójcickiego, aby użyć statystów i uruchomić zabytkowe maszyny co prawda przerodził się w wielodniową i kosztowną sesję, ale od razu znalazł się ktoś, kto zachwycony początkowymi efektami postanowił za wszystko zapłacić i zakupić całą kolekcję płyt.

Podróż w czasie

Można powiedzieć, że Wójcicki zajmując się fotografią odkrył prawdziwy „wehikuł czasu”, czego potwierdzeniem jest zachowanie większości klientów, bohaterów zdjęć, którzy nie chcą rozstawać się z kostiumami. Proszą o możliwość pospacerowania w nich, odwiedzenia restauracji bądź nawet kupienia za wszelką cenę. Pracownia jednak kostiumów nie sprzedaje, powiększając swoją kolekcję. W magiczny sposób ludzie zakładając strój z epoki, z XIX lub początku XX wieku, zauważają urok tamtego czasu, dostrzegają, że czas może płynąć wolniej, że można zapomnieć o pracy, pójść na spacer itd. Jak niezwykłe są jego sesje fotograficzne Tomasz Wójcicki dowiedział się podczas realizacji projektu w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Jego część historyczną - z ekspozycją XIX-wiecznych wnętrz dworskich – stanowi pałac Józefa Brandta, w którym ekipa Atelier realizowała zdjęcia przez kilka dni, aranżując szereg scen z codziennego życia. Okazało się, że przez cały czas pracownicy wraz z ochroną – korzystając  z monitoringu – pilnie obserwowali ich działania i zgodnie doszli do wniosku, że do pałacu wróciło prawdziwe życie, że to miejsce w tamtym momencie przestało być muzeum.

Atelier na kółkach

Atelier Historyczni choć nierozerwalnie związane jest z Lublinem, to jednak realizuje coraz więcej wyjazdowych projektów. „Rok 2017 jest dla nas przełomem” – mówi Wójcicki. „Zyskaliśmy mobilną pracownię fotograficzną. Samochód pozwoli nam na działalność nieograniczoną”. W ten sposób „magik z Lublina” wróci do korzeni fotograficznego rzemiosła, do roli fotografa objazdowego z połowy XIX wieku. Na razie w „Galerii w hallu” kaliskiego CKiS oglądamy zdjęcia, które wskrzeszają dziewiętnastowieczny Lublin, ale może któryś z kaliskich decydentów zaprosi Atelier Historyczni, aby za pomocą swego niezwykłego aparatu przeniosło wszystkich kaliszan do czasu „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej.

R. Kuciński, fot. autor


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 21 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama