Na ostatnim posiedzeniu Komisji Rozwoju, Mienia Miasta i Integracji Europejskiej, z pismem do radnych od prezydenta pojawiła się Agnieszka Wypych, zastępca naczelnika wydziału budownictwa. W imieniu włodarza poprosiła rajców, by wyrazili opinię w sprawie zagospodarowania terenu zbiornika „U Grona”. W piśmie, które trafiło do członków komisji można przeczytać:
„Zwracam się z uprzejmą prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie określenia kierunku zagospodarowania przestrzennego terenu zbiornika wodnego „U Grona” wraz z obszarem przyległym, przy ul. Piwonickiej w Kaliszu, w powstającym obecnie „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Kalisza" (…) trwa procedura planistyczna zmierzająca do ustalenia nowych kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Kalisza. W ramach procedury planistycznej Rada osiedla Zagorzynek złożyła wniosek o przekształcenie działek (…) oraz wszystkich przyległych działek będących własnością Miasta Kalisza i Skarbu Państwa w tereny o charakterze rekreacyjno – wypoczynkowym. Ponadto w głosowaniu w ramach Budżetu Obywatelskiego 2017 wybrano m.in. dwa zadania:
- Projekt zagospodarowania jeziora „U Grona” dla celów wypoczynkowo – rekreacyjnych
oraz
- Zagospodarowania jeziora „U Grona”
Obecnie obowiązujące „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Kalisza” (…) z 3 września 2009 roku dla przedmiotowego terenu określa kierunek zagospodarowania pod tereny zabudowy usługowej.
W zawiązku z powyższym proszę Komisję o zajęcie stanowiska, czy w projekcie „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Kalisza” dla omawianych terenów określić kierunek zagospodarowania pod tereny rekreacji i sportu („US”) czy ewentualnie pod tereny zabudowy usługowej („U”).
Sortownia śmieci w środku osiedla?
Sformułowanie „ewentualnie” oraz to, że prośba pojawiła się nagle radnych zdumiało. I zastanowiło. - Ten dokument, to była taka „wrzutka” na komisji. Udało mi się odwlec decyzję w tej sprawie o miesiąc. Kiedy zapytałem, skąd pomysł, by w opinii uwzględnić jednak możliwość przekształcenia terenu w usługowy argumenty, które padały ze strony miasta mówiły, że wartość nieruchomości byłaby wyższa, gdyby były to właśnie usługi. W związku z tym zadałem pytanie, jaka jest prawda? Czy to jest teren szykowany pod realizację projektu z Budżetu Obywatelskiego, czy pod konkretne usługi? A jak tak, to jakie i czy nadal jest podtrzymywany temat z przeładunkiem odpadów - mówi Radosław Kołaciński, radny Platformy Obywatelskiej.
Staw "U Grona" jest chętnie odwiedzany przez okolicznych mieszkańców oraz wędkarzy. Trudno wyobrazić sobie w tym miejscu sortownię śmieci.
Właśnie w maju ubiegłego roku mieszkańców Zagorzynka sparaliżowała informacja, że na tym terenie powstanie sortownia śmieci dla Związku Komunalnego „Czyste Miasto Czysta Gmina”. Pojawiła się ona na stronie magistratu dzień po spotkaniu przedstawicieli Rady Osiedla z prezydentem i rozmowie o zamianie dzikiej enklawy zieleni w park służący mieszkańcom także sąsiednich osiedli – Piwonice, Sulisławice i planowanemu Huby. - Rozmawiano na temat utworzenia Centrum Edukacji Ekologicznej na tym terenie. Prezydent poinformował mieszkańców o tym, że jest rozważana możliwość powstania tam przeładunkowej stacji odpadów komunalnych. Natomiast od rozważania do jakichkolwiek decyzji jest jeszcze daleka droga. Nie ma w tej chwili mowy o powstaniu sortowni – mówiła w maju ubiegłego roku portalowi faktykaliskie.pl Elżbieta Zamarzła, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Zwycięski projekt w Budżecie Obywatelski
Mieszkańcy, żeby mieć pewność, że druga możliwość pozostanie tylko w sferze planów, napisali projekt zagospodarowania terenu według własnego pomysłu – uporządkowania go, wytyczenia alejek, nasadzenia drzew, zrobienia kładek nad wodą. – To gotowy teren wypoczynku. O każdej porze roku są wędkarze, łowią ryby. Otrzymaliśmy deklarację z PZW, że staw będzie zarybiany – mówi Krzysztof Figiel, przewodniczący Rady Osiedla Zagorzynek. - Jest duże skupisko ptactwa, jest mini las i wszyscy mieszkańcy chcieliby, by tutaj można było odpoczywać, przychodzić na spacery, spotykać się. By ten teren został uporządkowany i stał się płucami dla kilku osiedli. Ciągle mówimy o smogu, a jedyne co robimy to wycinamy drzewa i budujemy metalowe hangary.
Projekt zagospodarowania terenu na cele rekreacyjne był jednym z najchętniej wskazywanym w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim - przypomina Krzysztof Figiel, przewodniczący Rady Osiedla Zagorzynek. Czy władze miasta zlekceważą głos mieszkańców?
Projekt został zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego – tak ogólno miejskiego, jak i osiedlowego. Był jednym z najchętniej wybieranych propozycji przez kaliszan. W każdym z głosowań „Projekt zagospodarowania terenu jeziora u Grona dla celów wypoczynkowo – rekreacyjnych” zdobył ponad 1,5 tysiąca głosów. Mieszkańcy się ucieszyli i czekali na dalsze kroki miasta, dodaje Radosław Kołaciński, który także mieszka na tym osiedlu. - Nie było żadnych informacji. My jako radni, nawet Rada Osiedla nie dostawała żadnych sygnałów, że plany mogły ulec zmianie. W związku z tym uznaliśmy, że toczą się normalne prace projektowe, przygotowawcze i w odpowiednim momencie dostaniemy informację w celu uzgodnienia, czy taka forma zagospodarowania terenu jest odpowiednia - wyjaśnia.
Czekali i się doczekali. Zamiast spotkań i informacji o projekcie przekształcenia wyrobiska w teren rekreacyjny, tak jak to kiedyś miało miejsce z terenami pocegielnianymi przy ul. Skalmierzyckiej, doczekali się pisma prezydenta do radnych. - Także te dwie rzeczy, które zaistniały, zapytanie czy to mają być tereny usługowe i to, że wokół naszego projektu parku nic się nie dzieje zaczęło nas niepokoić – dodaje Krzysztof Figiel. - Przypominam panu prezydentowi, że pan prezydent bardzo naciskał, żebyśmy promowali Budżet Obywatelski. Żebyśmy namawiali społeczeństwo Kalisza do głosowania na projekty. Oddźwięk był niesamowity. Panie prezydencie chcielibyśmy, by ten projekt był realizowany i by tu powstał park a nie tereny usługowe, a tym bardziej składowisko śmieci – zaznacza Figiel.
Ratusz odpowie w ciągu dwóch tygodni
Czy będzie realizacja projektu wskazanego przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego, który jak od początku podkreśla Grzegorz Sapiński, jest dla niego ważny i priorytetowy, bo daje możliwość mieszkańcom współdecydowania o mieście, czy jednak będzie próba zrobienia składowiska i sortowni odpadów? Miasto o opinię poprosiło radnych dokładnie tydzień temu, więc można się domyślać, że wie, jakie ma zamiary co do kilku hektarów na Zagorzynku. Jednak na prośbę naszej redakcji, by ktoś z magistratu potwierdził, że los jednego ze zwycięskich projektów Budżetu Obywatelskiego jest bezpieczny, a pismo to formalność, lub temu zaprzeczył, nikt nie znalazł czasu. Wiceprezydent Barbara Gmerek potrzebuje na to aż dwóch tygodni.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze