Taką serię już raz w tym sezonie kaliszanie zanotowali. W listopadzie pokonywali kolejno ekipy z Dobrego, Borowna i Sieradza. Te potyczki rozgrywali jednak u siebie, więc o tyle przynajmniej było łatwiej. Tym razem na passę triumfów złożyły się jedna domowa i aż dwie wyjazdowe potyczki. Ta ostatnia na ciężkim terenie w Ozorkowie, gdzie kaliszanom zazwyczaj łatwo się nie grało. – Tam zawsze gra się trudno i nie inaczej było w dzisiejszym meczu – mówi nam trener Mariusz Pieczonka.
Miejscowa Bzura już na początku pokazała, że tanio skóry nie sprzeda. Pierwszego seta, po wyrównanej końcówce, wygrała do 23 i zyskała psychologiczną przewagę nad przyjezdnymi. Ci jednak zareagowali najlepiej, jak tylko mogli. W drugiej partii wyrównali stan meczu (25:21), a w kolejnej wyszli na prowadzenie (26:24), zapewniając sobie przynajmniej punkt. Kompletu nie udało im się wywalczyć, bo nie mający nic do stracenia gospodarze zdołali doprowadzić do tie-breaka, ale z dopisaniem drugiego oczka kaliszanie nie mieli problemu. Decydującą odsłonę wygrali pewnie – 15:11 i w ten sposób mogli cieszyć się trzeciego zwycięstwa z rzędu.
– Graliśmy skokowo, choć więcej było lepszych fragmentów. Cieszymy się z wygranej, bo taki był cel. Ważne też, że do tego zwycięstwa przyłożyli się wszyscy zawodnicy, którzy pojechali na mecz, bo każdy otrzymał szansę występu – podsumował nam trener Pieczonka.
Na kolejkę przed zakończeniem fazy zasadniczej kaliski zespół zajmuje siódme miejsce, ale już wiadomo, że do play-off’ów przystąpi co najmniej z szóstej pozycji. Pod uwagę nie jest bowiem brany SMS PZPS Spała, który aktualnie jest szósty z przewagą punktu nad MKS-em, a drużyny znajdujące się za teamem z Kalisza nie są w stanie odrobić strat. W zasięgu ekipy znad Prosny jest jeszcze piąta lokata, którą okupuje obecnie LKPS Borowno. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w najbliższy weekend. Podopieczni trenerów Pieczonki i Pytlarza zagrają w sobotę z AZS-em UŁ Łódź. To spotkanie odbędzie się w hali „Calisii” (obok lekkoatletycznej) przy ulicy Łódzkiej o godzinie 17:00.
Michał Sobczak, fot. MKS Bzura Ozorków
***
Bzura Ozorków – MKS Calisia Kalisz 2:3 (25:23, 21:25, 24:26, 25:20, 11:15)
MKS:
4. Krzysztof Porada
6. Wojciech Pytlarz
8. Filip Troczyński
9. Marcin Ozdowski
10. Michał Lipa
13. Tobiasz Piechociński
16. Mikołaj Lenartowicz (l)
---
3. Marcin Kaczmarek (l)
12. Daniel Telega
1. Filip Świątnicki
2. Łukasz Czajkowski
7. Szymon Dziekański
5. Paweł Zych
Napisz komentarz
Komentarze