38-latek ze swoją niedoszłą ofiarą kontaktował się kilka razy. Podawał się za policjanta, który może pomóc mieszkańcowi powiatu kaliskiego w jego problemach z prawem. Jednak w zamian chciał 200 tysięcy złotych. - W zamian za przekazanie tej kwoty miał doprowadzić do umorzenia rzekomego postępowania, które ma się toczyć wobec pokrzywdzonego – wyjaśnia Cecylia Majchrzak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.
Oszust miał spreparowane dokumenty, które miały wskazywać, że przeciwko poszkodowanemu faktycznie toczy się postępowanie. Posługiwał się policyjną odznaką. Również sfałszowaną. Jak dodaje Cecylia Majchrzak, mieszkaniec powiatu kaliskiego miał na pieńku z prawem, dlatego mógł przypuszczać, że policja faktycznie ma go na celowniku. Panowie spotkali się raz. W grudniu 2016 roku w Poznaniu. Tam miało dojść do przekazania pieniędzy, ale oszust wpadł w ręce mundurowych, za których się podszywał. Za usiłowanie oszustwa grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze