Bitwa na ostatniej sesji o przyznanie dodatkowych pieniędzy na rozbudowę Izby Pamięci była zażarta. Okazało się, że Stowarzyszenie Szczypiorniak potrzebuje dodatkowych 370 tysięcy złotych. Wcześniej na potrzeby Izby Pamięci, funkcjonującej na osiedlu od kilku lat, przeznaczono 220 tysięcy z miejskiej kasy. Kwota ponad pół miliona złotych miała zostać spożytkowana na rozbudowę obiektu, w którym zgromadzono pamiątki po Legionistach i te związane z piłką ręczną, wywodzącą się ze Szczypiorna. Dodatkowe pomieszczenia, jak wówczas wyjaśniał Edward Prus, radny „Wspólnego Kalisza” i pomysłodawca oraz zarządzający Izbą pamięci, miały służyć celom wystawienniczym, ale też noclegowym. W razie gdyby do Kalisza przyjechały znane osoby związane z tym sportem. Ponieważ miasto przygotowuje się do obchodów stulecia odzyskania niepodległości, co oznacza, że nie zabraknie akcentów związanych ze szczypiorniakiem, być może i wielcy sportowcy zawitają nad Prosnę.
Teraz wiadomo, że jeśli przyjadą, noc spędzą w jednym z hoteli bliżej centrum. Lub tym dedykowanym sportowcom przy hali Arena. – Kalisz zaraz stanie się centrum hotelowym Europy – powiedział w piątek na konferencji prasowej Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza, sugerując jednak wystarczającą liczbę miejsc noclegowych. - Dlatego tam pokoje gościnne nie powstaną – dodał w sprawie Szczypiorna.
Skąd taka zmiana frontu? Informacja o przeznaczeniu tak dużych publicznych środków na pokoje gościnne w Izbie wywołała prawdziwą burzę wśród mieszkańców miasta. Szczególnie dzielnicy Szczypiorno, gdzie ludzie woleliby nowe ulice do swoich posesji, bo na to pieniędzy nie ma. Miasto nie rezygnuje jednak z rozbudowy Izby, jednak dodatkowe pomieszczenia zostaną zaadaptowane na inne cele, niż jeszcze niedawno zakładano. - Utrzymujemy się na razie w tych samych środkach, które są – dodał Artur Kijewski, wiceprezydent Kalisza. - Kwestia jest tylko przerobienia projektu, ponieważ pierwotne założenie było takie, żeby w górnej kondygnacji wydzielić pokoje. Teraz będzie tam będzie pełna izba i na dole, ta część, która jest obecnie, zostanie zaadaptowana pod cele biblioteczne.
Decyzja zapadła po odwiedzeniu Izby Pamięci przez Artura Kijewskiego i Adama Borowiaka, dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej. W Szczypiornie placówka nie ma swojej filii. Na osiedlu nie ma także miejsca spotkań towarzyskich, chociaż w dniu otwarcia Izby Pamięci były zapewnienia, że to nie tylko muzeum, ale przede wszystkim przestrzeń dla mieszkańców, dlatego dobudówka będzie oddana książkom i ich czytelnikom.
AW, mik, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze