poniedziałek, 23 września 2024 06:20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Łowca historii i miejsca, w których zatrzymał się czas NIEZWYKŁE ZDJĘCIA

Od 14 lat odwiedza stare, zapomniane miejsca, domy i kościoły. Zdjęcia które tam robi, przemawiają tysiącami niewypowiedzianych słów. Często również bywa w powiecie kaliskim, który skrywa wiele tajemniczych pamiątek z przeszłości.
Łowca historii i miejsca, w których zatrzymał się czas NIEZWYKŁE ZDJĘCIA

Tomasz Cichy ma 31 lat i mieszka w Pleszewie. Jego pasją jest eksploracja opuszczonych miejsc, która trwa już czternaście lat. Swoje wyprawy dokumentuje piękną fotografią, która działa na wyobraźnię wielu ludzi. Nic więc dziwnego, że blog, który prowadzi, zaczyna dawać mu rozgłos i jest inspiracją dla innych poszukiwaczy zapomnianej historii. Pan Tomasz zwiedza całą Wielkopolskę, nie omijając również powiatu kaliskiego. Dociera zarówno do starych chat Puszczy Pyzdrskiej, jak i nieczynnych dziś kościołów.

Chatka pełna pamiątek

Swego czasu Tomasz Cichy dotarł do pewnej opuszczonej drewnianej chaty w Piskorach (powiat kaliski), w której zastał prawie kompletnie wyposażone wnętrze rzeczami, których świetność minęła kilkadziesiąt lat temu. - W pierwszej z izb (były dwie) stały dwa piękne drewniane łóżka, duża szafa na ubrania oraz biały kredens. Jedno z łóżek posiadało zdobione motywami roślinnymi oparcie oraz siennik wypchany słomą. Drugie natomiast było nadal pościelone i wyglądało tak, jakby ktoś jeszcze dziś miał się w nim zdrzemnąć. Tuż obok okna znajdowała się charakterystyczna ławeczka, a na niej ceramiczne, brązowe naczynia – opisuje Tomasz Cichy. - Parapet natomiast nadal zdobiły kwiatki, a wraz z firankami oraz małymi, białymi okienkami tworzyły naprawdę fajny dla oka obrazek. W izbie tej znalazłem również trochę pamiątek, różnego rodzaju drobiazgów oraz przepiękną lampę naftową. W stojącym obok białym kredensie znajdowały się nawet zapasowe klosze do niej.

Wnętrze chaty w Piskorach

Obok wspomnianej izby mieściła się sień. To ona była w najgorszym stanie ponieważ dach zapadł się właśnie nad nią oraz częściowo nad kuchnią, która z nią graniczyła. Jak mówi Tomasz królestwo gospodyni mimo dość trudnego światła, które w nim gościło okazało się prawdziwym rajem fotograficznym. - Najbardziej spodobały mi się tzw. makatki. Jedna z nich sprawiła, że poczułem się jak mile widziany gość ponieważ widniał na niej napis „Dzień dobry”. Trochę mnie to rozczuliło prawdę mówiąc… - wspomina. - Druga natomiast z napisem „grzebienie” była po prostu miejscem przechowywania grzebieni, które o dziwo nadal w niej były. Przy oknie stał spory drewniany stół, a na nim leżały sztućce, niewielkie lusterko, trochę zdjęć i kilka innych drobiazgów. W kuchni, jak to w kuchni bywa, nie mogło zabraknąć piecyka, na którym domownicy przyrządzali swe posiłki. Skrzynia do drewna była pełna i aż się prosiło, by we wspomnianym piecu wzniecić ogień. Z kuchni dotarłem do drugiej izby. Prawdopodobnie to tutaj właścicielka spędzała większość swego czasu. W całkiem sporym pokoju znajdował się telewizor, dwa łóżka, stół i stara maszyna do szycia na żeliwnym stelażu. Mimo wszechobecnego kurzu i pajęczyn wspomniana izba zachowała się naprawdę nieźle. Na stole znajdował się krzyż i świece, które mogły świadczyć o tym, że całkiem „niedawno” odbyła się tu kolęda. Nie to mnie jednak najbardziej urzekło. Otóż za szafką, na której stał telewizor (marki Ametyst) znalazłem plik bardzo starych, rodzinnych zdjęć – opisuje swoje pierwsze wrażenia Tomasz Cichy.

Wnętrze chaty w Piskorach

Na jednym z nowszych  zdjęć widoczna była starsza pani, siedząca na ławce przed chatką. Opisy zdjęć i dokumenty pozwoliły panu Tomaszowi dojść do wniosku, że jest to pani Władysława. Postanowił odszukać jej rodzinę i przekazać jej pamiątki, które znalazł w chacie. Nie było to łatwe zadanie. Przez rok nie było żadnych rezultatów tych poszukiwań. Dopiero po zainteresowaniu się tematem przez pewien ogólnopolski portal informacyjny, odnalazł się krewny pani Władysławy – pan Krzysztof. Doszło do spotkania, długiej wzruszającej rozmowy i przekazania odnalezionych zdjęć. Do dziś pan Tomasz utrzymuje kontakty z rodziną pani Władysławy. Niestety sama chatka została splądrowana i ogołocona ze wszystkiego  co się w niej znajdowało przez złodziei....

Opuszczone dworki, kościoły, zapomniane cmentarze

Tomasz Cichy nie poprzestaje tylko na odkrywaniu coraz to nowych opuszczonych starych chat na pustkowiach. Wielkopolska, również jej część południowa i wschodnia, posiada na swym terenie wiele zrujnowanych i zapomnianych przez świat dworków, pałacyków, a nawet kościołów czy cmentarzy. W samej Puszczy Pyzdrskiej, której część znajduje się w północnej części powiatu kaliskiego, szacuje się do 50 cmentarzy ewangelickich z przełomu XIX i XX wieku. Zdarzają się również niszczejące kościoły ewangelickie, jak chociażby ten w Stawiszynie. Jeżeli chodzi o „nieczynne” dworki i pałace, to tylko w bezpośrednim sąsiedztwie Kalisza możemy takowe spotkać w Żydowie, Śmiłowie i Osieku. Tego typu miejsca, udokumentowane fotograficznie, możemy obejrzeć na stronie pana Tomasza, co jest wygodniejsze i zarazem...bezpieczniejsze. Sam nasz bohater doznał kiedyś kontuzji kolana, wpadając w zagłębienie w ziemi, podczas eksploracji jednej z opuszczonych chat.

Inspiracje

Skąd inspiracje do poszukiwań? - Opuszczonych miejsc szukam na własną rękę. Jestem na bieżąco z lokalnymi portalami informacyjnymi, śledzę takie tematy jak przetargi, upadłości i pokrewne  plus portale tematyczne na temat pałaców, kościołów. Chatek szukam na wyczucie, przeglądam zdjęcia satelitarne. Jak widzę coś co mi "podpada",  że może być opuszczone, to jadę i sprawdzam – mówi Tomasz Cichy.

Jak widać na załączonych zdjęciach, efekt jest imponujący. Więcej zdjęć i odwiedzonych przez Tomasza Cichego miejsc, zobaczycie na jego stronie: https://www.facebook.com/Addic7edEmpire/

Tomasz Dalinkiewicz, fot. Tomasz Cichy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: JolaTreść komentarza: Jaki zarządca taki szpital. Pan radny na pewno przyjmie premię za dobre zarządzanie.Data dodania komentarza: 22.09.2024, 18:56Źródło komentarza: Oddział zawieszony. "Skumulowane problemy" w okrąglakuAutor komentarza: pytającyTreść komentarza: Każdy rząd próbował zreformować służbę zdrowia-proszę wskazać któremu ministrowi to się udało bowiem nawet mieliśmy ministrów zdrowia z przebogatym doświadczeniem zawodowym i tytułem profesorskim.Jedyne ich "osiągnięcia" to coraz większe składki zdrowotne,dłuższe kolejki do specjalistów i źle działające szpitale.To jest problem ogólnokrajowy zaistniały dość dawno lecz stale narastający!Data dodania komentarza: 22.09.2024, 18:32Źródło komentarza: Oddział zawieszony. "Skumulowane problemy" w okrąglakuAutor komentarza: LajkonikTreść komentarza: Nie ma zakazu wyprzedzania kilku czy kilkunastu pojazdów na raz. Warunek: dostosowanie prędkości do ograniczeń na danej drodze oraz brak zakazu wyprzedzania oraz brak skrzyżowania. Trzeba zaznajomić się z przepisami a później wypowiadać się na dany temat. Odbiegając od zdarzenia warto popatrzeć jak ludzie jeżdżą w strefie ruchu czy strefie zamieszkania. Nie mają zielonego pojęcia o przepisach. Zapraszam do lektury. Reasumując: pojazd skręcający w lewo musi upewnić się i ustąpić pierwszeństwa pojazdom z przeciwnego kierunku oraz upewnić się czy nie jest wyprzedzany. Oczywiście biorę sytuację np zjazd na posesję. W przypadku skrzyżowań i zakazu wyprzedzania wygląda to odmiennie.Data dodania komentarza: 22.09.2024, 18:28Źródło komentarza: 18-latek i 70-latek podjęli manewr w tym samym momencie? Kto zawinił?Autor komentarza: pytającyTreść komentarza: O,nowy podpis!Chłopie,tobie to innej specjalizacji jest potrzebny oddział/szpital!Czyżby podpisy "efka","niezalogowany" i "Franka" dla propagandy w stylu funkcjonariusza Kłeczka już nie wystarczyły????!!!Data dodania komentarza: 22.09.2024, 18:24Źródło komentarza: Oddział zawieszony. "Skumulowane problemy" w okrąglaku
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama