Do Poznania kaliski team pojechał z myślą o nawiązaniu walki z zespołami uważanymi za faworytów do pozycji medalowych. Na podopiecznych Mateusza Różańskiego mało kto stawiał, choć w poprzednich etapach rozgrywek zasygnalizowali, że należy się z nimi liczyć. I rzeczywiście potwierdzili to w bojach o wojewódzkie krążki. W półfinale wspięli się na wyżyny możliwości i ograli gospodarzy turnieju. To nietuzinkowy wyczyn, bo młodym piłkarzom ręcznym z Poznania dawano największe szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego, tym bardziej, że wcześniej nie zgubili żadnych punktów. Wszystko jednak zweryfikował parkiet i w wielkim finale znaleźli się szczypiorniści znad Prosny, którzy wygrali 14:13. – Półfinał był bardzo ciężki. Postawiliśmy w nim wszystko na jedną kartę, to miał być nasz mecz życia z murowanym faworytem do złota. I taki też był. Zagraliśmy naprawdę doskonałą piłkę ręczną. Chłopacy walczyli w obronie, a w ataku popisywali się pięknymi i skutecznymi akcjami. Po tym spotkaniu cieszyliśmy się, jakbyśmy zdobyli złoto, choć wiedzieliśmy, że przed nami jeszcze jeden mecz – relacjonuje trener Różański.
W potyczce o pierwsze miejsce w Wielkopolsce kaliszanie spotkali się z kolejną silną ekipą – młodzieżowym zapleczem Nielby Wągrowiec. I choć starali się jak mogli, to w ostatecznym rozrachunku musieli uznać wyższość przeciwnika (17:23). – Wyczerpujący półfinał sporo nas kosztował. W finale zabrakło nam już niestety i sił, i koncentracji. Zespół z Wągrowca był w naszym zasięgu, jednak nie w tym dniu. Chłopacy bardzo chcieli, widać to było po nich, łzy same leciały. Ale i tak jesteśmy szczęśliwi. Gimnazjada była naszą docelową imprezą. Za plecami pozostawiliśmy mnóstwo mocniejszych od nas ośrodków, w sumie prawie 600 szkół gimnazjalnych, co jest ogromnym sukcesem szkoły, klubu i naszego miasta – uważa Mateusz Różański. To kolejna grupa jego wychowanków, która sięga po laury. Pięć lat temu podobnym osiągnięciem poszczycić się mogła drużyna mająca w składzie takich zawodników, jak Kamil Adamski, Łukasz Karbowski czy Adam Frankowski. Dziś są oni pełnoprawnymi szczypiornistami pierwszoligowych ekip. Ostatni z nich występuje nawet za granicą, w niemieckim TV Jahn Duderstadt, czyli klubie, w którym przetarł szlaki lider defensywy MKS-u Kalisz, Łukasz Kobusiński.
Dodajmy, że brąz w turnieju finałowym Gimnazjady zdobyła siódemka z Poznania, która rozbiła w meczu o tę pozycję gimnazjalistów z Konina. Królem strzelców decydujących zmagań został natomiast zawodnik Gimnazjum nr 7 w Kaliszu, Maksymilian Staszak.
Tymczasem Szkoła Podstawowa nr 10 w Kaliszu organizuje na rok szkolny 2017/2018 nabór do klasy VII sportowej o profilu piłka ręczna. – Zachęcamy wszystkich rodziców uczniów klas szóstych z Kalisza i całego rejonu do zapisania swoich dzieci do tej klasy. To wspaniała przygoda, w której sport wraz z nauką kształtuje charakter i silną wolę, ucząc systematyczności i zaradności w dorosłym życiu – zachęca trener Różański.
Michał Sobczak, fot. Mateusz Różański
***
Wyniki turnieju finałowego wielkopolskiej Gimnazjady piłkarzy ręcznych
półfinały
Poznań – Kalisz 13:14
Wągrowiec – Konin 22:9
o 3. miejsce
Poznań – Konin 38:5
finał
Kalisz – Wągrowiec 17:23
Gimnazjum 7 Kalisz: Adam Lipicki, Gerard Woźniak, Maksymilian Staszak, Wojciech Błaszczyk, Jakub Sobański, Maciej Przybył, Dominik Januszkiewicz, Paweł Raszewski, Adam Matelski, Witold Kozerka.
Napisz komentarz
Komentarze