Jesienią kaliski zespół przegrał w Szczecinie 0:1. Miał wtedy utrudnione zadanie, bo w ekipie „Portowców” wystąpiło kilku piłkarzy, którzy regularnie grają w pierwszej drużynie. I nie można wykluczyć, że w niedzielnym rewanżu w ekipie rywala również nie zabraknie posiłków z Ekstraklasy. Zapowiedział to zresztą trener rezerw Paweł Sikora na łamach oficjalnej strony Pogoni, sugerując, że będzie dysponował dużo mocniejszym składem niż w środowym meczu pucharowym w Moryniu, gdzie zagrała młodzież. Dał w ten sposób sygnał, że przyjechał do Kalisza ze swoimi podopiecznymi z nadzieją na wywalczenie pełnej puli. A to oznacza, że „trójkolorowych” czeka trudna przeprawa.
Tej wiosny KKS punktuje głównie na obcych boiskach. U siebie przegrał dwa mecze i zremisował z Polonią Środa Wlkp. Wału Matejki nadal zatem nie odczarował. Spróbuje to zrobić w niedzielę. Zwłaszcza że w ten sposób kaliszanie chcieliby powetować sobie pucharową porażkę z Ostrovią. Do składu ekipy Piotra Morawskiego i Marcina Rubasa wraca Marcin Lis i to na pewno dobra wiadomość, tym bardziej, że ostatnio co rusz z kadry drużyny z różnych względów wypadali podstawowi zawodnicy.
Początek niedzielnego spotkania na stadionie przy Wale Matejki o godzinie 11:00. Bilety kosztują 5 i 8 zł.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze