Była to już czwarta gala Federacji A1. Z każdą kolejną organizatorzy podnoszą poprzeczkę coraz wyżej i nie inaczej było w tym przypadku. Jej głównym daniem był tym razem mecz muay thai Polska – Tajlandia, czyli wydarzenie, którego w Kaliszu jeszcze nie było. W najstarszym polskim mieście zagościli wojownicy z kraju będącego kolebką boksu tajskiego, gdzie ta sztuka walki jest narodowym sportem. Rywalami biało-czerwonych byli w znakomitej większości zawodnicy dość popularnego w Bangkoku Sasiprapa Muaythai Gym. Niektórzy z nich bardzo doświadczeni, mający na koncie kilkadziesiąt stoczonych pojedynków. Poziom sportowy okazał się zatem bardzo wysoki, tym bardziej, że gospodarze również wystawili silną ekipę. Najlepiej świadczy o tym końcowy wynik. Wygrana Polaków 4:1 była w pełni zasłużona.
Marsz po zwycięstwo rozpoczął Cezary Zugaj. Przeciwnikowi odciął tlen w trzeciej rundzie po efektownym obrotowym łokciu. – To był muay thai po polsku, czyli po prostu zwyciężył boks tajski – mówił tuż po swojej walce Zugaj. – Czekałem na ten cios i wreszcie się doczekałem, do końca zachowałem spokój. Wiele razy walczyłem w Kaliszu, czuję się tutaj jak u siebie. Wiedziałem, że jak strzelę tę pierwszą bramkę to już później ten mecz potoczy się po naszej myśli – dodał z uśmiechem. I rzeczywiście nie mylił się. Mimo że w następnej konfrontacji rywalowi nie podołał Jarosław Dobosz, to w kolejnych ręce w geście triumfu unosili reprezentanci Polski. Decyzją sędziów wygrywali Bartosz Batra, Marcin Parcheta oraz kaliszanin Filip Rządek, który przypieczętował zwycięstwo gospodarzy. – Cieszę się z tej wygranej, chociaż według mnie walka była remisowa – przyznał skromnie zawodnik Arkadii Kalisz, dziękując za wsparcie.
W sumie kibice zebrani w Arenie zobaczyli osiem pojedynków, bo oprócz pięciu meczowych, odbyły się także trzy tzw. superfighty. W pierwszym toczonym na zasadach muay thai Jakub Mroczkowski pokonał Marka Dobosza. Dwa kolejne rozegrały się natomiast w formule K1. Zwyciężali w nich Jacek Rzepecki i Dawid Drzewiecki. Zmaganiom sportowym towarzyszyła bogata oprawa. Ringowym potyczkom przyglądali się m.in. były pięściarz Marcin Najman oraz były strongman Tyberiusz Kowalczyk, który szykuje się do walki z Mariuszem Pudzianowskim na KSW39 na PGE Narodowym.
– Jestem pozytywnie zaskoczony świetną postawą naszych zawodników, chociaż po cichu liczyłem na wygraną. Myślimy już o organizacji rewanżowego meczu, do którego powinno dojść jesienią. Gratuluję uczestnikom oraz dziękuję kibicom i wszystkim tym osobom, dzięki którym ta gala mogła się odbyć – podsumował Arkadiusz Wełna, prezydent i promotor Federacji A1.
Michał Sobczak
***
Wyniki IV Zawodowej Gali Federacji A1 (zwycięzcy w pierwszej kolejności)
superfighty
muay thai, kat. 67 kg: Jakub Mroczkowski – Marek Dobosz 3-0
K1, kat. 71 kg: Jacek Rzepecki – Rafał Oleński TKO 2. runda
K1, kat. +100 kg: Dawid Drzewiecki – Mateusz Lorenc remis ze wskazaniem
mecz Polska – Tajlandia 4:1
kat. 67 kg: Cezary Zugaj (Polska) – Farmongkol Leangprasert (Tajlandia) KO w 3. rundzie
kat. 67 kg: Kansuan Sasiprapa (Tajlandia) – Jarosław Dobosz (Polska) 3-0
kat. 65 kg: Bartosz Batra (Polska) – Panrit Rattanaburi (Tajlandia) 3-0
kat. 71 kg: Marcin Parcheta (Polska) – Farsai Changthai (Tajlandia) 3-0
kat. 71 kg: Filip Rządek (Polska) – Jack Sova (Tajlandia) 3-0
Napisz komentarz
Komentarze