Dlaczego warto czytać książki? Dają wiedzę, rozwijają wyobraźnię, wzbogacają słownictwo, ale też pozwalają się zrelaksować. Powodów, by odwiedzić księgarnię lub bibliotekę jest sporo. I mimo statystyk, książki mają wierne grono fanów. Także wśród młodych ludzi. Wystarczy trafić w ich upodobania, mówi Izabella Galuba – Bryja, nauczycielka i opiekunka biblioteki w Zespole Szkół Ekonomicznych w Kaliszu. - To książki które oni lubią, które pozwalają im w miły sposób spędzać czas, odreagować, zrelaksować się, poszerzyć zainteresowania. Młodzież czyta sporo. Udało nam się pozyskać 15 tysięcy złotych na zakup nowych książek i to młodzież miała wpływ na wybór tego, co zostało zakupione i od tego momentu widzimy duże ożywienie wśród wypożyczających. Udało się nam przeprowadzić też dużo projektów edukacyjnych, które sprawiają, że coraz więcej osób interesuje się książką.
Potwierdzają to uczniowie Ekonomika. - Książki kreują wyobraźnię, człowiek ma inne spojrzenie na świat. A u nas w bibliotece jest bardzo dużo książek i mamy w czym wybierać – mówi Dorota Kowalska, a jej koleżanki Maria Głąbicka i Paulina Majdańska dodają, że książki przenoszą czytelnika w inny świat. – Rozwijają wyobraźnię, ale też możemy być sam na sam ze swoją rzeczywistością.
Młodzi ludzie mają wyrobione gusta. Ulubione gatunki i autorów. Najczęściej sięgają po fantastykę i romanse, co potwierdza Dorota Kowalska. - Ja kocham romanse i dziewczynom poleciłabym książki Nicholasa Sparksa, chociaż on nie pisze typowych romansów. U niego jest bardzo dużo wątków kryminalnych, są powiązania z horrorami, dlatego nie są to ckliwe historie, przy których można tylko płakać, ale budują inny świat, w którym można się zatopić. - Też kocham książki Sparksa i też je polecam, można zatopić się w historię i wczuć w sytuację bohaterów – dodaje Laura Nowak, a Daniel Krzak mówi, że najważniejsza jest fantastyka. - To inna rzeczywistość, można się w tym zatracić i przenieść do tego świata. Usposobić sobie różnych bohaterów ze sobą i swoim wnętrzem. Dlatego u mnie przeważa fantastyka, ale kryminały też.
Sięgają też po tytuły, które pozwalają zdobyć wiedzę poza podręcznikowym szablonem. - Poszukiwałam ułatwienia nauki korzystając z książek nie lekturowych, szkolnych – zdradza Weronika Kafel. - Natknęłam się na „Osobliwy dom”, gdzie autor opowiada historię obozów koncentracyjnych w inny sposób niż podręczniki w szkole. Dzięki temu łatwiej przyswoić wiedzę.
Dlatego w czwartek uczniowie, nauczyciele i pracownicy Ekonomika włączyli się do ogólnopolskiej akcji „Jak nie czytam, jak czytam” organizowanej przez miesięcznik „Biblioteka w szkole”. W tym roku zabawa miała drugą edycję. - Fajnie, że mogliśmy być częścią większej całości. W ubiegłym roku wzięło w niej udział ponad 430 tysięcy czytelników, w różnych miejscach Polski. Także na Giewoncie – przypomina Izabella Galuba – Bryja. - Mamy nadzieję, że dzięki temu ta społeczność czytelnicza jeszcze się powiększy. Punktualnie o 10 uczniowie, członkowie bibliotek szkolnych rozpoczęli wspólne czytanie. Jednoczyli się w przyjemności kontaktu z książką.
- Wspólne czytanie to dobra inicjatywa. Zwłaszcza czytanie na świeżym powietrzu. Szczególnie dla osób, które nie lubią siedzieć z książką. Tutaj obok mięli wiele osób, które czytały i pokazywały, że to może być fajne – zapewnia Daniel Krzak.
Wspólne czytanie to zachęcanie do lektury i poznawania nowych tytułów a przy okazji bicie rekordu Guinnesa dzięki zabawie typu flash mob. W ubiegłym roku się udało. Jak będzie w tym? Okaże się kiedy organizatorzy policzą dane z całego kraju. Uczniowie kaliskiego Ekonomika już teraz mogą być zadowoleni, że wyszli poza stereotypowe postrzeganie młodych ludzi i ich podejścia do czytania.
AW, zdjęcia autor, ZSzE w Kaliszu
Napisz komentarz
Komentarze