Rok 2010. Most na ulicy Chopina był zamknięty przez kilka tygodni ze względu na powódź, która wówczas nawiedziła nasze miasto. Fala była tak duża, że zagrażała przeprawie, dlatego most nie tylko zamknięto, ale także obciążono workami z piaskiem, tak by nie został zabrany przez wartką wodę. Pięć lat później nasz region nawiedziła susza. W 2015 roku poziom wody w Prośnie był minimalny, wiele okolicznych miejscowości borykało się z brakiem wody pitnej. - W samym mieście z wodą nie mamy ogromnych problemów, ale miasto Kalisz jest częścią regionu, a jeżeli region ma ogromne problemy z wodą to też odbija się na kondycji i Aglomeracji Kalisko - Ostrowskiej i południowej Wielkopolski – mówi Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza. - A jeśli chodzi o zagrożenie powodziowe to miasta nigdy nie będzie stać, by zapobiec powodzi. To inwestycje krajowe. Oczywiście robimy przegląd wałów powodziowych, współpracujemy z instytucjami, które mają w swoich kompetencjach zbiorniki wodne, ale to są działania doraźne i w skali mikro, a poważna to ten zbiornik planowany w Wielowsi Klasztornej.
Z uaktualnionych niedawno planów gospodarowania wodami i planu zarządzania ryzykiem powodziowym wynika, że takie historie będą się powtarzać, prognozuje Arkadiusz Bołoniak z Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu. - Z obu tych dokumentów wynika, że najbardziej newralgicznym miejscem jeśli chodzi o Polskę, zaznaczonym na czerwono, jest rejon Kalisza. Zarówno jeśli chodzi o suszę, jak również jeśli chodzi o powódź. I zbiornik na Prośnie w Wielowsi Klasztornej ma pomóc w rozwiązaniu tego problemu - dodaje.
Budowa zbiornika, który powstanie na 93. kilometrze Prosny, ma znaczenie także dla innych regionów Wielkopolski. Dzięki niemu będzie można chronić gminę Żerków, ale też Poznań. - On jest potrzebny południowej Wielkopolsce i Kaliszowi, ale on jest również ważny z punktu dopływu Prosny do Warty. Jak będzie, to umożliwi nam regulować zrzut wody w taki sam sposób, jak robimy to w Jeziorsku. Wtedy zniknie problem cofki na terenie gminy Żerków, a przy bardzo wysokich stanach wód będzie je można regulować także dla miasta Poznania – wyjaśnia Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Zbiornik w Wielowsi Klasztornej został ujęty jako jedna z 5 najważniejszych inwestycji hydrotechnicznych w Polsce, które mają być dofinansowywane w ramach programu Infrastruktura i Środowisko. Wszystkie niezbędne dokumenty już są. Jest także pozytywna opinia środowiskowa. Od tej odwołała się organizacja ekologiczna z Oświęcimia. Jej zażalenie jest na etapie rozpatrywania, ale prace, które można wykonywać trwają.
Zbiornik będzie położony na terenie 3 powiatów i 5 gmin. - Dzisiaj jak zobaczymy na rzekę Prosnę jej przepływy są niewielkie, a zgodnie z nowymi przepisami, które zostały przyjęte z dyrektyw unijnych jesteśmy odpowiedzialni za jakość wody. Dlatego ważna jest możliwość zapewnienia przepływu biologicznego, a taką daje zbiornik mokry – dodaje Łukasz Kuroszczyk z Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu. - Pojemność zbiornika, przy maksymalnym poziomie piętrzenia, wychodzi 67,5 miliona m3 wody.
Większość gruntów potrzebnych do budowy zbiornika została wykupiona. W samej czaszy pozostały 3 z 29. Koszt inwestycji to 900 milionów złotych. 85% ma pochodzić z funduszy unijnych. Urząd marszałkowski na spotkaniu w Ministerstwie Rozwoju został zapewniony, że taka kwota się znajdzie. Reszta to wkład własny.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze