Wszystko działo się 11 czerwca br. - Około godziny 8.26 system powiadamiania ratunkowego 112 połączył wzywającą pomocy mieszkankę Lelikowa w gminie Milicz do kaliskiej dyspozytorni. Dyżurna ustaliła miejsce zdarzenia i zadysponowała wysłanie śmigłowca LPR oraz oddziału straży z Milicza – relacjonuje Paweł Gawroński, rzecznik prasowy kaliskiego szpitala. - Z wywiadu medycznego dowiedziała się jednak, że nieprzytomny mężczyzna nie oddycha. Zgłaszająca wypadek kobieta musiała więc podjąć resuscytację, którą prowadziła pod nadzorem dyspozytorki przez około 15 minut, aż do przybycia pierwszej służby ratunkowej.
Dopiero po upewnieniu się, że reanimacja została podjęta przez ratowników z OSP, dyspozytorka zakończyła rozmowę telefoniczną. Kilkanaście minut później pacjent trafił do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. - Sprawna akcja wszystkich służb ratowniczych, z wydatnym udziałem dyspozytorki kaliskiego pogotowia, pozwoliła uratować mężczyźnie życie – dodaje Paweł Gawroński.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze