Wszystko miało miejsce w lesie w Wielowsi, w gminie Sieroszewice, w powiecie ostrowskim. W miniony wtorek Paweł przechadzał się po lesie. Słyszał szczekanie, ale myślał, że ktoś spaceruje z czworonogiem. Do lasu wrócił w czwartek. - Tym razem do jego uszu dobiegło przeraźliwe skomlenie. Mężczyzna poszedł tropem tego dźwięku. Po chwili zobaczył przywiązanego do drzewa psa. Aby dodatkowo utrudnić mu ewentualne uwolnienie miał związane tylne łapy – przekazuje nam Agnieszka Nowicka z ostrowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
#schroniskoostrow Myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko, że nic nas nie zaskoczy. We wtorek pewien mężczyzna będąc głęboko w lesie we Wielowsi usłyszał szczekanie psa, ale myśląc, że ktoś jest na spacerze z psem poszedł dalej. Dzisiaj w tym samym miejscu słyszał już nie szczekanie a przeraźliwe skomlenie. Postanowił to sprawdzić i to co zobaczył przechodzi ludzkie pojęcie. W środku lasu do drzewa był przywiązany pies i aby dodatkowo utrudnić mu ewentualne uwolnienie miał związane tylne łapy. Jak okrutnym człowiekiem trzeba być, aby pozostawić swojego przyjaciela na pewną śmierć, śmierć w strasznych męczarniach? Może ktoś z Was rozpozna psa i wskaże właściciela? Ten człowiek nie może pozostać bezkarny. #tematdlauwagi
Opublikowany przez Schronisko Ostrów na 6 lipca 2017
Na miejscu szybko pojawili się wolontariusze schroniska. Pies został uwolniony i zabrany do przytuliska. Sprawa trafi na policję. – Dziś zgłosimy to odpowiednim służbom – zapewnia Agnieszka Nowicka. Poszukiwania zwyrodnialca trwają już na facebooku. Na profilu Schronisko Ostrów dodano post z filmikiem, który pokazuje, w jakim stanie znaleziono psa. Wolontariusze mają nadzieję, że dzięki sile internetu, uda się znaleźć właściciela zwierzęcia i osądzić za to, co zrobił.
Suczka znajduje się teraz w schronisku w Wysocku Wielkim. Jest w dobrym stanie i czeka na nowy dom.
AG, fot. Schronisko Ostrów/fb
Napisz komentarz
Komentarze